Gazeta.pl ruszyła przed dwa powstałe w ostatnich latach i już bardzo rozpoznawalne warszawskie gmachy. Ostatnio na świeczniku jest Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy placu Defilad („Bryła bardzo mi się podoba” i „W nocy jest pięknie” versus „Moim zdaniem nie pasuje tutaj”), ale już wcześniej mnóstwo się mówiło o innym wielkim budynku użyteczności publicznej na Powiślu – o Centrum Nauki Kopernik.
„Jestem zachwycona różnorodnością rzeczy, które się tu znajdują” – opowiada jedna z obecnych w Koperniku. Jak sama mówi, często przyjeżdża tu z rodziną, bo dla młodzieży to bardzo kreatywny sposób na spędzanie wolnego czasu. Ale inna nasza „respondentka” idzie jeszcze dalej: „My, dorośli, także się nieźle bawimy”.
Bardzo ciekawym głosem była wypowiedź osoby przyjezdnej, od lat będącej w Polsce. „Warszawa dobrze jest zrobiona teraz” – podkreślał nasz respondent. – Jesteś jak Ameryce, w New York, nie?”. Większość pytanych nie wiedziała jednak, że Centrum Nauki Kopernik powstało dzięki dofinansowaniu z funduszy europejskich. „Nie wiedziałam, choć w sumie mogłam się domyślić”, puentuje jedna z pytanych. A ta osoba, która dobrze znała źródło finansowania, podkreślała też: „Dzięki wsparciu możemy się rozwijać jako kraj”.
Zachęcamy do wysłuchania waszych bardzo ciekawych głosów:
A czy wy wiecie, jakie rzeczy w waszej okolicy powstawały z funduszy europejskich?
***
Materiał jest częścią projektu Gazeta.pl „Unia Stories – 20 lat Polski w Unii Europejskiej. Ludzie, szanse, perspektywy”, dofinansowanego przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej z Funduszu Rozwoju Regionalnego.