W sobotę po godz. 12:00 w Pabianicach odbyło się spotkanie premiera Donalda Tuska z mieszkańcami miasta w woj. łódzkim. Swoje wystąpienie szef rządu rozpoczął od kwestii bezpieczeństwa Polski.
– Mamy zagrożenie zewnętrzne, które wymaga, żebyśmy płacili prawie 5 proc. PKB na uzbrojenie polskiej armii, często poświęcając inne rzeczy, aby utrzymać ten poziom. My to robimy, bo naprawdę wiemy, że mamy bardzo dużo do nadrobienia i że na końcu musimy zawsze liczyć przede wszystkim na siebie – mówił Donald Tusk.
Kolejna część spotkania poświęcona została na pytania od zgromadzonych osób. Aktywista KOD-u z Pabianic zwrócił się do premiera, aby potraktował jego słowa jako „zwieńczenie krzyku, który kierują do Platformy Obywatelskiej”.
Pabianice. Aktywista KOD zaapelował do Donalda Tuska
– Jesteście ekspertami od polityki międzynarodowej, finansów, obronności. Ale od dekady dostajecie lanie od prawicy, z wyłączeniem 15 października (2023 roku – red.), bo nie było to zwycięstwo partii politycznych, tylko pospolite ruszenie obywateli i pan o tym wie – mówił.
Aktywista ocenił, że „jest jeden resort, jedna przestrzeń, o której koalicja rządząca nie ma pojęcia”, czyli komunikacja. – My krzyczymy o tym od dziewięciu lat (…). Panie premierze, żeby była jasność, chcemy, żeby tym się zajmowali fachowcy, nie wy, bo komunikacja to nie informacja – kontynuował mężczyzna, dodając, że od informowania są media.
– Proszę pana, żeby pan pilnie powołał resort, albo chociaż departament komunikacji i żeby wzięli się za to fachowcy, eksperci. Na Boga, nie politycy – apelował do Donalda Tuska aktywista. Apelował także, aby „demokracja nie była słaba”.
Tusk odpowiada aktywiście. „Wiem dlaczego wygraliśmy 15 października”
W odpowiedzi Tusk stwierdził, że „oklaski są komentarzem w zasadzie wystarczającym”. – Czuję się bardzo usatysfakcjonowany jako uczestnik, czasami sprawca różnych zdarzeń w Polsce (…) i to jest skarb, ten czas, który dostaliśmy – kontynuował Tusk, podkreślając, jak wspaniałe rzeczy udało się w Polsce osiągnąć. Premier zaznaczył, że chciałby, żeby Polki i Polacy czerpali z tego wspólną satysfakcję.
– Jest takie poczucie, że jestem ślepy na jedno oko i nie widzę, że komunikacja i informacja są kluczowe i nie widzę, że jest tabun ekspertów, którzy robią to genialnie. Uwierzcie mi, że eksperci jeszcze nigdzie nigdy nie wygrali żadnych wyborów – powiedział Tusk, dodając, że w polityce liczy się „siła, klarowny pogląd i determinacja”.
Zdaniem premiera jeśli osobom otoczonym wybitnymi fachowcami zabraknie odwagi, determinacji i przebojowości, to „żadna ekspertyza i geniusz cyfrowy nie pomoże”.
– Wiem dlaczego wygraliśmy 15 października i to nie dlatego, że mieliśmy świetnie opanowane algorytmy w sieci – powiedział, dodając, że jego zdaniem to dowód na zdany „egzamin z komunikacji i determinacji”.