Z kolei w sierpniu doszło do narodzin małej pandki rudej, a to nie jest wydarzenie częste w ogrodach zoologicznych. Samica Indira i samiec Toshi doczekali się potomka, przez co grupa pandek w zoo powiększyła się. To m.in. dlatego jedna z nich musiała wyjechać.
Aki musiał opuścić zoo w Poznaniu
Zoo już w zeszłym roku planowało przenosiny samca Aki do Wielkiej Brytanii. Ostatecznie decyzją europejskiego programu hodowlanego EEP zwierzę pojechało do zoo w Dreźnie w Niemczech. Tam założy nową rodzinę.
„To ważny krok w jego życiu i część europejskiego programu hodowlanego EEP, który pomaga chronić ten zagrożony gatunek. W Dreźnie Aki ma szansę założyć swoją rodzinę – bardzo trzymamy za to kciuki! Aki przez lata był jednym z ulubieńców naszych gości – energiczny, ciekawski i po prostu uroczy. Będzie nam go brakować, ale jesteśmy dumni, że mogliśmy być częścią jego historii.” – napisało poznańskie zoo w komunikacie na Facebooku.
Pandki rude to zwierzęta niegdyś zaliczane do rodziny szopowatych. Wraz z pandą wielką, symbolem Chin, miały być azjatyckimi wyjątkami w tej grupie ssaków żyjących w Ameryce. Dzisiaj wiemy, że pandy nie są szopami. Pandę wielką włączono do rodziny niedźwiedzi, a jej ruda kuzynka znalazła się w osobnej rodzinie pandkowatych i dostała nową nazwę. Teraz jest pandką, a nie pandą – właśnie dlatego, by jej rude futro wyraźnie odróżniało się od biało-czarnej pandy wielkiej z Chin.
Te pandki sa mieszkankami zwłaszcza górskich rejonów Azji – terenów Tybetu, Himalajów, chińskich prowincji Syczuan czy Junnan, gdzie mieszka obok pandy wielkiej. Można ją jednak spotkać także w Nepalu, Bhutanie i przyległych częściach Indii.