Partia Razem poinformowała w środę, że skreśliła z list swoich członkiń Paulinę Matysiak, posłankę ugrupowania. „Paulina Matysiak od dłuższego czasu nie uzgadniała swoich działań i nie współpracowała z partią. Liczne próby włączenia jej w prace Razem i koła poselskiego okazały się nieskuteczne” – przekazało w komunikacie ugrupowanie.
Jeszcze tego samego dnia w krótkim wpisie do decyzji partii odniosła się sama zainteresowana. Dzień później, w czwartek, polityczka opublikowała szerszy komentarz.
– Wczoraj media obiegła informacja o tym, że zostałam wyrzucona z partii Razem decyzją zarządu krajowego. Dowiedziałam się o tym popołudniu. Zadzwonili do mnie współprzewodniczący partii, poinformowali o tym, jaka została podjęta przez zarząd partii decyzja – poinformowała w nagraniu Matysiak.
Matysiak chce się odwołać od decyzji Razem. „Jestem niesprawiedliwie potraktowana”
Jak przekazała polityczka, otrzymała uchwałę zarządu krajowego, którą uważa za „dosyć bardzo ogólną”. – Tam nie ma konkretnych wskazań, jakie są powody mojego wykluczenia, poza jakimś właśnie bardzo ogólnikowymi, dotyczącymi braku współpracy – oceniła.
– Decyzję podjął zarząd krajowy. To jest pewna nowość, ponieważ zmiany, które to umożliwiły, zapadły tak naprawdę w ostatni weekend na kongresie partii Razem, gdzie pojawiła się poprawka do statutu, która właśnie takie uprawnienia daje władzom partii – powiedziała posłanka.
Matysiak poinformowała, że może odwołać się od tej decyzji do rady krajowej. – Tak, będę to robić. Odwołałam się od tej decyzji, bo uważam, że jestem po prostu niesprawiedliwie potraktowana – zadeklarowała.
Paulina Matysiak wyrzucona z partii Razem. Posłanka mówi, co dalej
O samym powodzie samej decyzji partii, posłanka powiedziała: „Wydaje mi się, że takie różne spojrzenia na politykę, na myślenie o tym, jakie podejmować działania, jakie podejmować strategie i decyzje, też w krótkoterminowym horyzoncie czasowym, to normalna rzecz w polityce. To nie jest tak, że wszyscy wszędzie myślą tak samo. I myślę, że tak naprawdę ten spór, który zakończył się wyrzuceniem mnie z partii Razem, dotyczy właśnie różnicy w podejściu do tego, w jaki sposób należy politykę robić. I te różnice, te różne spojrzenia mocno wybrzmiały”.
– I nawet jeżeli jakieś działania, które podejmowałam, mogły u kogoś budzić jakieś wątpliwości, to chciałabym jasno powiedzieć, że one zawsze wynikały z troski o ludzi, z wiary w Polskę, chęci rozwoju naszego kraju – podkreśliła.
Matysiak zadeklarowała, że od teraz będzie swój mandat poselski realizowała jako posłanka niezrzeszona. – Posłanka, którą jestem i byłam, niezależnie od tego, czy miałam afiliację partyjną, czy byłam zawieszona. Będę pracowała w Sejmie i na pewno jeszcze nie raz usłyszycie o moich działaniach, o moich decyzjach, o poprawkach, które będę składała do projektów ustaw, bo w tym zakresie, zakresie mojej pracy parlamentarnej, nic się nie zmienia – zapowiedziała.


