Do pęknięcia tamy na zbiorniku Kialimskoje w obwodzie czelabińskim w Rosji doszło w piątek. Prokremlowska agencja Ria Novosti przekazała, że w strefie zalewowej może być około 200 osób. Na miejsce wysłano urzędników z Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych. Tama została zmyta na długości około 100 metrów.
Jak czytamy do incydentu przyczyniły się obfite opady deszczu. Już wcześniej meteorolodzy przewidywali długotrwałe ulewy, burze i grad. Ostrzegano też przed gwałtownym wzrostem poziomu wody w małych rzekach w obwodzie czelabińskim.
Rosja. Pękła tama w obwodzie czelabińskim. Woda zalała autostradę
Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych przekazało po godz. 20, że ewakuowanych zostało 20 osób. Uruchomiono także tymczasowe punkty zakwaterowania dla mieszkańców pobliskich wiosek. Według prorosyjskiej agencji Tass, również mieszkańcy wsi Kiolim, Mukhametovo, Karasevo, Baidashevo są przygotowywani do podjęcia ewakuacji.
W związku z pęknięciem tamy w rejonie karabaskim (obwód czelabiński) ogłoszono stan wyjątkowy. Odcinek autostrady biegnącej przez Miass, Karabasz i Kysztym został zalany na od 35. do 38 kilometra – trasa jest nieprzejezdna w obu kierunkach. Na miejscu są pracownicy inspekcji ruchu.
Kanał 112 w mediach społecznościowych przekazał, że pobliskie wsie zaczynają być zalewane.
Rosja. Władze nie słuchały mieszkańców. „Wieczorem tama pękła”
W sieci pojawiły się nagrania, na których widać, jak brunatna woda sięga do połowy budynków i zakrywa cały teren. Niektórzy z mieszkańców, aby uciec przed falą, weszli na dach. – Wszyscy toniemy – mówi na filmie mężczyzna.
Kanał Mash poinformował, że lokalni mieszkańcy już wcześniej informowali władze, że z tamą dzieje się coś niepokojącego, jednak nikt na to nie zareagował. „Po południu woda wylewała się śluzami. Mieszkańcy mówią, że ostrzegali, ale nikt ich nie słuchał. Wieczorem tama pękła” – przekazano w poście, do którego załączono nagranie.
Dodano też, że przygotowywane są autobusy, którymi mieszkańcy mają być ewakuowani.
Źródła: News.ru, Ria Novosti
