Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej, polityczka Polski 2050, zwróciła się za pośrednictwem platformy X do prezydenta Dudy. Polityk Prawa i Sprawiedliwości jest już najprawdopodobniej w Warszawie, gdzie wrócił z Wilna. 3 czerwca w stolicy Litwy spotkał się między innymi z głową państwa – Gitanasem Nausėdą, jednak wieczorem ma zaplanowane spotkanie z byłym szefem Instytutu Pamięci Narodowej, prezydentem-elektem Karolem Nawrockim. Odbędą pierwszą rozmowę od momentu jak kandydat PiS-u zwyciężył wybory prezydenckie 2025.
Pełczyńska-Nałęcz jest mocno zaangażowana w sprawy mieszkalnictwa w Polsce. Ważną częścią rynku nieruchomości są oczywiście deweloperzy, którzy je stawiają, a następnie sprzedają z gigantycznym zyskiem (według wielu ekspertów wpływ na to mają ogromne, niespotykane wręcz nigdzie indziej marże brutto). Polacy, którzy kupują lokale do prywatnych celów, zwracają uwagę, że w ogłoszeniach coraz częściej ceny interesujących ich nieruchomości są poukrywane. Gdy kontaktują się z firmami deweloperskimi, otrzymują oferty. „Raz z koleżanką zadzwoniłyśmy do dewelopera z pytaniem o cenę mieszkania na [warszawskim] Ursusie. Najpierw zadzwoniłam ja i usłyszałam kwotę 700 tysięcy złotych. Trzy dni później zadzwoniła moja koleżanka, której zaproponowano już 650 tys”. – twierdzi jedna z kobiet na popularnym forum internetowym. Opisana przez nią sytuacja to świetna ilustracja omawianego problemu, którym zainteresowała się polityczka Polski 2050.
Ministra Pełczyńska-Nałęcz: Brakuje tylko podpisu Dudy
W Polsce przegłosowano niedawno ustawę, która ma zmusić deweloperów do ujawniania cen mieszkań i wszystkich dodatkowych kosztów, jakie będą musieli ponieść, jeśli zdecydują się na zakup lokalu. Projekt wylądował „na biurku” prezydenta Dudy i oczekuje teraz tylko na jego podpis, by wejść w życie.
Ministra poinformowała, że została zaproszona przez głowę państwa na spotkanie, które odbędzie się w czwartek rano. „Bardzo dziękuję za pozytywną odpowiedź na moją propozycję” – zwróciła się do prezydenta.
„Czas, aby jawność cen nie była fanaberią deweloperów, a prawem zwykłych ludzi kupujących mieszania. Od tego dzieli nas już tylko podpis pana prezydenta” – zaznaczyła we wpisie z 3 czerwca.