PKO BP wydał komunikat, w którym ostrzega przed kolejnymi atakami cyberprzestępców. Oszuści podszywają się pod banki i wysyłają fałszywe e-maile o temacie: „Informujemy, że certyfikat bezpieczeństwa powiązany z Twoim kontem bankowości internetowej ІРKO”

W polu adresu wiadomości znajduje się sfałszowany adres wskazujący na IPKO BANK. Nie jesteśmy autorem tych wiadomości – podkreśla bank.

PKO ostrzega przed oszustami. Treść fałszywej wiadomości

Treści fałszywej wiadomości wygląda następująco: – Informujemy, że certyfikat bezpieczeństwa powiązany z Twoim kontem bankowości internetowej iPKO wygaśnie w ciągu najbliższych 48 godzin. Aby uniknąć przerwy w dostępie lub zawieszenia zabezpieczonego dostępu do konta, prosimy o niezwłoczne potwierdzenie i odnowienie certyfikatu za pośrednictwem naszego bezpiecznego systemu online. Na naszej stronie internetowej znajdziesz też przewodniki po serwisie iPKO i aplikacji IKO. Dziękujemy za szybką reakcję i współpracę.

Poniżej zamieszczono link do strony phishingowej. Bank apeluje, aby nie klikać w linki w tego rodzaju e-mailach. – Jeśli klikniesz w link, możesz stracić pieniądze i kontrolę nad kontem – ostrzega PKO BP.

Bank radzi również, co zrobić, by nie dać się nabrać oszustom. Instytucja zwraca uwagę, że wysyłanych przez nią e-mailach czy wiadomościach SMS nie ma linków. Linki do fałszywych stron zamieszczane są także w reklamach w wyszukiwarce i wyglądają jak zwykłe wyniki wyszukiwania. Przed zalogowaniem się do serwisu warto sprawdzić dokładny adres strony.

W ostatnim czasie metoda oszustwa „na pracownika banku” jest stosowana równie często jak metoda „na wnuczka” czy „na policjanta”. Przestępcy stosują ją również drogą telefoniczną. Boleśnie doświadczyła tego niedawno 45-letnia mieszkanka powiatu świebodzińskiego.

Podczas rozmowy rzekomy bankowiec poinformował 45-latkę, że na jej dane zaciągnięto kredyt. W dalszej części rozmowy namówił kobietę do podjęcia fikcyjnych i od razu spłacanych zobowiązań, by „wyzerować” jej zdolność kredytową i nie dopuścić do zaciągania kolejnych pożyczek. Kobieta będąc w stałym kontakcie telefonicznym z oszustami, wzięła w różnych bankach pięć pożyczek. Następnie wpłaciła je do automatu sprzedaży i kupna kryptowalut. Straciła łącznie 322 tys. zł.

Udział
Exit mobile version