Do zdarzeń dochodziło na przestrzeni kilku tygodni. Pierwsze zgłoszenia zaczęły napływać do policji w lipcu. Do zniszczeń dochodziło w podolsztyńskich gminach: Gietrzwałd i Stawiguda.

Znajdujące się tam ambony myśliwskie były uszkodzone. Sprawca przepiłowywał konstrukcje nośne oraz drabiny kilkunastu ambon, powodując poważne zagrożenie dla zdrowia i życia osób z nich korzystających. 

„Działał przy tym bardzo ostrożnie, w miejscach oddalonych od dróg, nie zostawiał po sobie śladów” – czytamy w komunikacie olsztyńskiej policji.

Warmińsko-mazurskie. Podcinał ambony myśliwskie. Wpadł na gorącym uczynku

Jak zauważono, sprawcę postanowili wykryć przebywający w pobliżu myśliwi i leśnicy. Jeden z nich w połowie września wpadł na trop. Usłyszał dźwięk piły mechanicznej. Napotkany mężczyzna niósł przy sobie fragment drabiny.

Po chwili zorientował się, że został nakryty i rzucił się do ucieczki. Łowczy zapamiętał, jak wygląda mężczyzna. Następnie zauważył, że wsiada do zaparkowanego o kilometr dalej samochodu.

Sprawę zgłoszono na policji. Funkcjonariusze potrzebowali kilkunastu godzin, aby namierzyć i zatrzymać poszukiwanego.

Uszkodził kilkanaście ambon. Może trafić do więzienia

Sprawcą okazał się 39-latek. Mężczyzna w piątek usłyszał siedem zarzutów. Sześć dotyczyło uszkodzenia w sumie 17 ambon myśliwskich. Oszacowana łączna szkoda wyniosła aż 32 tys. złotych

Ostatni, siódmy zarzut, dotyczył narażenia na bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia osób korzystających z ambon. Policja poinformowała, ze jedna z konstrukcji zawaliła się, gdy korzystali z niej myśliwi.

Podejrzany nie złożył wyjaśnień. Został objęty środkiem zapobiegawczym w postaci dozoru policyjnego. Za przestępstwo uszkodzenia mienia grozi mu do pięciu lat więzienia i obowiązek naprawy szkód. Za spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowa grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.

Udział
Exit mobile version