Rozmowa rekrutacyjna najczęściej koncentruje się wokół doświadczenia zawodowego kandydata i jego umiejętności. Pytania o zainteresowania pojawiają się rzadko, ewentualnie w sytuacji, gdy ktoś ma oryginalne hobby. Uważać powinni głównie ci, którzy wpisują w CV – „literatura”. Okazuje się bowiem, że podczas spotkań rekrutacyjnych coraz częściej pada pytanie: „Co ostatnio czytałeś?”.

Rekrutacja w Polsce. Pytanie o książki pada coraz częściej

Coraz częściej w rekrutacjach, zwłaszcza na stanowiska, które wymagają myślenia strategicznego, kreatywności albo zarządzania ludźmi, padają pytania o to, co kandydat ostatnio czytał, jakich podcastów słucha albo skąd czerpie inspiracje. I myślę, że ma to sens – mówi w rozmowie z serwisem pulsHR.pl Joanna Rak, specjalistka ds. HR w TTMS.

Zdaniem ekspertki takie pytania pomagają dostrzec szerszy kontekst osobowościowy i poznawczy kandydata. – Pozwalają lepiej poznać kandydata, jego zainteresowania, sposób myślenia, preferowany kierunek rozwoju, a także zobaczyć, skąd czerpie wiedzę i co go inspiruje – tłumaczy Rak.

Nie czytasz? Nie jesteś skreślony

Powyższe pytanie może okazać się dla wielu osób kłopotliwe. Z przytoczonych przez portal danych z raportu Biblioteki Narodowej wynika, że w ubiegłym roku tylko 41 proc. Polaków przeczytało przynajmniej jedną książkę w ciągu roku, a jedynie co dziesiąty znalazł czas na przeczytanie siedmiu bądź więcej.

Czy kandydat, który przyzna, że nie czyta książek jest skreślony? Niekoniecznie. – Brak zainteresowania książkami nie musi oznaczać braku ciekawości świata czy chęci do rozwoju. Współcześnie mamy wiele innych sposobów zdobywania wiedzy: podcasty, webinary, filmy, media społecznościowe. Jeśli kandydat potrafi uargumentować swoją odpowiedź i pokazać, że chociaż nie przepada za czytaniem, to wciąż rozwija się w inny sposób, nie powinno to być od razu czerwonym światłem – tłumaczy Joanna Rak.

Udział
Exit mobile version