Z pierwszą zagraniczną wizytą Karol Nawrocki udał się do Waszyngtonu na spotkanie z Donaldem Trumpem. Choć w prezydenckiej delegacji nie znalazło się miejsce dla przedstawiciela MSZ, to szef MSZ Radosław Sikorski też poleciał do USA, by dzień wcześniej spotkać się z sekretarzem stanu Marco Rubio. Po tym spotkaniu zawrzało, politycy PiS zarzucali Sikorskiemu, że „wyszedł przed szereg” i działa w opozycji do prezydenta. Nawrocki – już po rozmowach w Białym Domu – grzmiał o „urojeniach wicepremiera” i zarzucał rządowi, że nie radzi sobie w relacjach polsko-amerykańskich.

Następnie rząd i prezydent obrali inne kierunki. Premier Donald Tusk udał się do Paryża, gdzie bierze udział w rozmowach „koalicji chętnych”, czyli państw wspierających Ukrainę. W cztery oczy porozmawia z Emmanuelem Macronem, na spotkaniu w szerszym gronie obecni będą między innymi przywódcy Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Ukrainy a także szef NATO i przewodnicząca Komisji Europejskiej. W tym samym czasie Nawrocki poleciał do Włoch, gdzie będzie rozmawiał z prezydentem Mattarellą i premierką Meloni, następnie odwiedzi Watykan, spotka się z papieżem Leonem XIV, a w poniedziałek wyruszy na Litwę.

Dwie polityki zagraniczne? Ekspert: To raczej próba sił

O pojedynku na międzynarodowe spotkania i politycznej wojnie między obozem prezydenta i premiera piszą nie tylko polskie, ale również najważniejsze światowe media.

– To nie jest tak, że mamy dwie polityki zagraniczne, to raczej próba sił, ułożenia relacji po wyborze nowego prezydenta. Kierunki polskiej polityki zagranicznej są w większości takie same, a komunikaty, na przykład w sprawie amerykańskich wojsk czy G20, spójne – mówi „Wprost” dr hab. Bartłomiej Biskup, politolog z UW. – Oczywiście widzimy potyczki między prezydentem a premierem, których nie powinno być widać. Dywagacje o tym, kto i co przesłał to też technikalia, które nie powinny się wydostawać na zewnątrz. To po prostu dziecinada. Tu Sikorski coś nagra, tu Bielan coś powie – dodaje.

Udział
Exit mobile version