Mija tydzień od pierwszego weta nowego prezydenta. W poprzedni czwartek Karol Nawrocki poinformował o zawetowaniu nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej. Nowela przewidywała m.in. odejście obowiązującej od 2016 roku tzw. zasady 10H i wprowadzenie minimalnego dystansu 500 m między nowymi turbinami wiatrowymi a zabudowaniami mieszkalnymi. Obecnie ten limit wynosi 700 m.

W regulacji znalazł się zapis dotyczący przedłużenia mrożenia cen energii elektrycznej do końca roku. – Jest jedna ustawa, którą zdecydowałem się zawetować. Ustawa wiatrakowa, bo tak w istocie powinniśmy ją nazywać, jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu. Ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej – tak swoje weto uzasadniał prezydent.

Karol Nawrocki podkreślił, że popiera dalsze mrożenie cen energii i zapowiedział złożenie projektu ustawy w te sprawie, co nastąpiło kilka godzin później.

Decyzja prezydenta wywołała lawinę komentarzy. Minister energii Miłosz Motyka przekonywał, że weto jest uderzeniem m.in. w polskie rodziny. – Weto prezydenta Karola Nawrockiego pod ustawą gwarantującą niskie ceny energii to uderzenie w polskie rodziny, przemysł, bezpieczeństwo energetyczne i całą gospodarkę. Potencjał jaki dają tanie źródła energii powinien zostać odblokowany. Decyzja prezydenta to działanie wbrew interesowi Polek i Polaków – napisał na platformie X szef resortu energii.

Prezydenta bronił szef jego gabinetu Paweł Szefernaker. – Najpierw ograniczyli tarczę do 30 września 2025, później w niekonstytucyjny sposób dokleili przepisy tarczy do ustawy wiatrakowej, a teraz są zdziwieni, że Prezydent Nawrocki broni polskich rodzin przed wiatrakami 500 metrów od ich okien – napisał Szefernaker.

Polacy o decyzji prezydenta ws. ustawy wiatrakowej

Podzieleni ws. decyzji prezydenta są Polacy, czego dowodzi sondaż pracowni SW Research dla „Wprost”. Na pytanie: „Jak oceniasz weto prezydenta Karola Nawrockiego ws. ustawy wiatrakowej, która przewiduje m.in. mrożenie cen energii do końca roku?”, 38,6 proc. ankietowanych odpowiedziało „dobrze”, ale niemal tyle samo, bo 38,2 proc. badanych oceniło decyzję prezydenta źle. Nieco ponad 23 proc. respondentów nie miało zdania w tej sprawie.

Z badania wynika, że prezydenckie weto popierają przede wszystkim badani w wieku 25-34 lata (48,7 proc.), a także:

Udział
Exit mobile version