Polityczne trzęsienie ziemi na lewicy. Jak poinformowała wcześniej Adamina Sajkowska z Polsat News, pięć z sześciu posłanek Razem opuści partię. W ugrupowaniu pozostać ma jedynie Marcelina Zawisza. Oznacza to, że w klubie pozostanie trzech posłów. – Nie znamy decyzji Macieja Koniecznego – powiedziała Magdalena Biejat

– Podjęliśmy decyzję o opuszczeniu partii Razem. Dyskusja i referendum pokazały, jak głęboko jesteśmy podzieleni – zaznaczyła. – Jesteśmy tutaj z parlamentarzystkami, z naszymi radnymi miasta stołecznego Warszawy, z radnymi dzielnicowymi, z działaczami z całej Polski – mówiła wicemarszałek Senatu.

Polityczne trzęsienie ziemi. „Opuszczamy partię Razem”

– Jest jasne, że Adrian Zandberg i część parlamentarzystów Razem chcą opuścić klub Lewicy i przejść do ław opozycji. Ta decyzja właściwie już zapadła. Nadchodzący kongres ma ją przypieczętować. Nie chcemy brać udziału w szukaniu wymówek do podjęcia tej decyzji. Nie chcemy pogrążać się w wewnętrznych sporach i konfliktach – powiedziała wicemarszałek Senatu i współprzewodnicząca partii Razem Magdalena Biejat. 

– Ostatnie tygodnie pokazały, że lewica może mieć w rządzie swój silny, odrębny głos. Tak, to nie jest rząd naszych marzeń. Dopóki jest w nim Lewica, to jest dla niego nadzieja – dodała. 

– Nastąpił rozdźwięk, który nikomu nie służy. Tym, którzy chcą opuścić klub Lewicy życzymy wszystkiego najlepszego. My uważamy, że to jest zła droga, która osłabi całą lewicę i to nie jest dobry moment – podkreśliła. 

– Chce w tym miejscu bardzo podziękować wszystkim, którzy współtworzyli z nami partię Razem – powiedziała Biejat. Dodała, że w ten sposób rozumie rolę w polityce. 

Partia Razem wprowadziła do parlamentu ośmioro posłów i dwóch senatorów. Choć znalazła się w klubie parlamentarnym Lewicy, to nie weszła do rządu. Posłowie tej formacji otwarcie krytykują działania koalicji rządzącej m.in. w kwestii budżetu. 

Więcej informacji wkrótce

Partia Razem może opuścić klub Lewicy. „Sytuacja jest głęboko niezdrowa”

– Ja jestem zwolenniczką wyjścia z klubu Lewicy, ze względu na tę trudną sytuację, w której się znajdujemy – wyjaśniła wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego. 

– Uważam, że to będzie zdrowe dla nas, jako dla organizacji i dobre dla współpracy z Nową Lewicą. Ta sytuacja, w której my krytykujemy działania rządu, w którym oni są i jednocześnie jesteśmy razem w klubie jest głęboko niezdrowa – podkreśliła.

Jednym z „punktów zapalnych” między partią Razem a rządem jest sytuacja finansowa w NFZ. – Wolę, żeby się rozpadł klub Lewicy, niż brać odpowiedzialność za system ochrony zdrowia, który się zaraz zawali – powiedziała. 

Zawisza nie wykluczyła możliwości wystawienia przez partię Razem kandydata w wyborach prezydenckich. 

Udział
Exit mobile version