Waldemar Żurek i Marcin Kierwiński – nazwiska te, gdy w Pałacu Prezydenckim dokonywała się w czwartek rekonstrukcja rządu, Donald Tusk wymienił jedno po drugim. Jak słyszymy w nowym odcinku „Politycznego WF-u”, nie bez powodu. Według Marcina Fijołka wybór nowych szefów resortu sprawiedliwości oraz MSWiA jest symboliczny i stanowi „polityczny manifest”.
Co chciał pokazać premier? Współautor podcastu przekonywał, że chodzi o powrót do przełomu lat 2023 i 2024, czyli „polityki na pełnej petardzie”, kiedy to Koalicja 15 Października przejmowała kontrolę nad Telewizją Polską czy też dokonywała wielkich zmian w prokuraturze.
„Polityczny WF” – nowe odcinki co piątek w serwisie Interia Wydarzenia oraz na platformach YouTube, Spotify i Podcasty Apple!
Waldemar Żurek i jego poglądy. Co chciałby zrobić nowy minister sprawiedliwości?
Ponadto to Kierwiński, wtedy także na czele MSWiA, zdecydował, że służby wyprowadzą z Pałacu Prezydenckiego skazanych posłów PiS: Michała Kamińskiego i Macieja Wąsika. To właśnie wydarzenie, zdaniem Piotra Witwickiego, sprawia, iż polityk ten uznawany jest w elektoracie KO za „jedyną nadzieję”.
– Mam wrażenie, że premier oparł rekonstrukcję głównie o Żurka i Kierwińskiego. Mówił, że te dwie nominacje przyniosą „twarde decyzje”. To była taka tęsknota do początku rządów – nadmienił Marcin Fijołek i sięgnął do wypowiedzi nowego ministra sprawiedliwości z ostatnich lat, w których ten tłumaczył (jeszcze jako sędzia krytykujący PiS), jak należy przywrócić praworządność.
Zobacz nowy odcinek podcastu „Polityczny WF”!
Ciąg dalszy tekstu pod wideo
Prowadzący „Graffiti” w Polsat News wyliczył, iż w ocenie Żurka „neosędziów” nie chroni immunitet, dlatego można stawiać im zarzuty bez czekania na zgodę ze strony odpowiednich organów. „Byłbym w stanie wytoczyć postępowania dyscyplinarne wszystkim sędziom w Sądzie Najwyższym” – cytował mianowanego w czwartek ministra.
Rekonstrukcja rządu. „Gasimy światło”, „Było ostro, będzie ostrzej”
Co więcej, Żurek sugerował zabranie wszystkich środków na funkcjonowanie instytucji kontestowanych przez obecną władzę. – Nawet użył zwrotu „gasimy światło”. Bierzemy ich głodem w Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa – wymienił Marcin Fijołek, nawiązując do słów ówczesnego sędziego.
Żurek proponował też uregulowanie rozporządzeniami spornych statusów sędziów. Jak wyjaśniał, szef resortu sprawiedliwości (którym teraz został) mógłby delegować „odpowiednich sędziów do odpowiednich sądów”. Twierdził, iż I prezes SN Małgorzatę Manowską nie chroni immunitet i nie mogła objąć obecnego stanowiska – „tak, jak nie możemy zasiedzieć kradzionego roweru”.
Nowy minister wcześniej wskazywał również, że odejście Manowskiej z funkcji dałoby się spowodować uchwałą Sejmu. – Było ostro, będzie ostrzej. Wraz z walką klas rewolucja się zaostrza, wraz z walką prawników prąd mogą ci wyłączyć – skomentował w „Politycznym WF-ie” Piotr Witwicki.
Szefowie KRS, SN i TK stracą pensje?
Marcin Fijołek zastanawiał się też w nowym odcinku podcastu, czy wysłani przez Kierwińskiego mundurowi mogliby przyjść chociażby do KRS-u i powiedzieć przewodniczącej tego organu, że nie ma wstępu do jego siedziby, „bo was nie uznajemy”. – Z tej perspektywy Adam Bodnar (którego zastąpił Żurek – red.) jawi się jako pięknoduch, jakaś „Unia Wolności zaklęta” – dodał redaktor naczelny Interii.
Autorzy „Politycznego WF-u” odnieśli się także do nieoficjalnych doniesień, iż prokuraturą, wraz z Żurkiem, mogłaby zarządzać śledcza Ewa Wrzosek. – Jeśli się potwierdzi, to tu „zmiłuj nie będzie”. Chryja czeka nas ogromna, być może nawet a’la przejmowanie TVP, z jazdą po bandzie, absolutnie na granicy prawa – uznał Marcin Fijołek.
Jak uzupełnił dziennikarz, wspomniana I prezes SN, a także szefowa KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka i prezes TK Bogdan Święczkowski – jeśli spełniłby się scenariusz kreślony w podcaście – „mogą powoli żegnać się z pensjami”. – Myślę, że w kolejnym budżecie minister Żurek będzie chciał odciąć finansowanie dla tych instytucji – przewidywał.
Będzie opór w prokuraturze? Śledczy „też widzą sondaże”
Według Piotra Witwickiego „każdy w teorii, w wypowiedziach publicystycznych, jest bardzo odważny”. – A w momencie, gdy wchodzi do ministerstwa, zaczyna się zastanawiać, czy w przyszłości nie będzie jednak wisiał nad nim sąd tudzież prokurator; ludzie wokół niego również – spostrzegł.
Autorzy podcastu nie są więc przekonani, czy Żurek zdoła przeprowadzić rewolucyjne zmiany w wymiarze sprawiedliwości – również dlatego, że „przez osiem lat Zbigniew Ziobro trochę tam swoich ludzi zainstalował”, o czym wspomniał Marcin Fijołek. Podkreślił, iż prokuratorzy „też czytają gazety, portale, widzą sondaże„.
– Mogą zastanowić się dwa razy przy sprawach, jak na przykład zawieszenie dyscyplinarne sędzi Manowskiej bez czekania na uchylenie immunitetu. Taki prokurator pomyśli sobie tak: „Za rok, dwa, może wróci minister Ziobro, postępowania dyscyplinarne działają w jedną, ale mogą zadziałać w drugą stronę”. Pytanie, czy Żurek i Wrzosek znajdą prokuratorów zdeterminowanych do tego, żeby wykupić „one way ticket” – skwitował prowadzący „Graffiti”.
W „Politycznym WF-ie” również o tym, czym właściwie zajmie się minister nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu, czy KO i Rafał Trzaskowski popełniają błąd, rezygnując z Campusu Polska, kto dostał misję uzdrowienia mediów publicznych (i czy jest szansa to zrobić) oraz dlaczego Jarosław Kaczyński częściej niż kiedyś mówi o Konfederacji i Grzegorzu Braunie. Zobacz nowy odcinek!