-
Prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko Romanowi Giertychowi, dotyczące wyprowadzania pieniędzy z Polnordu.
-
Jak pisze „Rzeczpospolita”, po tej decyzji doszło do cofnięcia delegacji prokurator Sylwii Chamerskiej, która miała sprzeciwiać się umorzeniu śledztwa. Do dymisji miał podać się również prok. Marek Wełna.
-
Prokuratura Krajowa w komunikacie dla Interii tłumaczy, że decyzje kadrowe nie były związane ze sprawą Polnordu, zaś prok. Chamerska powróciła do macierzystej jednostki ze względu na braki kadrowe.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W czwartek dziennik „Rzeczpospolita” opisał kulisy umorzenia śledztwa Prokuratury Regionalnej w Lublinie o wyprowadzanie pieniędzy z firmy Polnord przeciwko Romanowi Giertychowi. Poseł KO miał w sprawie status podejrzanego.
Według informacji dziennika prokurator Sylwia Chamerska, nadzorująca śledztwo z ramieniaProkuratury Krajowej, miała wydać negatywną ocenę, dotyczącą postanowieniu o umorzeniu postępowania. Później nie przedłużono jej delegacji do Prokuratury Krajowej, w związku z czym wróciła do Wrocławia.
Gazeta opisuje także dymisję prokuratora Marka Wełny ze stanowiska dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej PK, który miał w nadzorze sprawę Polnordu. Podobnie jak Chamerska, wraca on do macierzystej jednostki, czyli do Krakowa.
Sprawa Romana Giertycha. Mamy głos Prokuratury Krajowej
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak twierdzi tymczasem, że decyzje w sprawie prok. Chamerskiej i prok. Wełny nie miały związku ze śledztwem w sprawie Polnordu.
Nowak przekazał Interii, że „nie ma wiedzy” na temat negatywnej oceny, którą prok. Chamerska miała złożyć po umorzeniu śledztwa.
„Nie informujemy o stanowiskach prokuratorów, mających charakter wewnętrzny, w tym o stanowiskach wyrażanych innej jednostce prokuratury w ramach nadzoru służbowego” – tłumaczy rzecznik PK.
Prok. Nowak, pytany o powody cofnięcia delegacji prok. Chamerskiej, wskazuje, że decyzja „nie zawiera uzasadnienia”.
„Mogę wskazać jedynie, iż wnosił o to Prokurator Regionalny we Wrocławiu, uzasadniając to potrzebami kadrowymi” – przekazał Interii.
Dymisja po sprawie Romana Giertycha? Prokuratura zaprzecza
Odnosząc się do doniesień medialnych w sprawie dymisji prokuratora Marka Wełny, Przemysław Nowak podkreśla, że ten „nigdy nie prowadził tego śledztwa” (Polnordu – red.), więc „nie został odsunięty od jego prowadzenia”.
Jak pisała „Rzeczpospolita”, Wełna na początku czerwca złożył wniosek o dymisję, czego powodem miały być różnice zdań w sprawie audytu śledztw w czasach PiS.
Między 27 lutego 2024 r., a 31 sierpnia 2024 r. prok. Marek Wełna pełnił funkcję dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej.
– W tym czasie w Departamencie nominalnie nie było obsadzone stanowisko zastępcy dyrektora, więc do zakresu obowiązków Wełny należało nadzorowanie wszystkich postępowań, zarejestrowanych w DPG oraz podpisywanie wszystkich pism i orzeczeń, wychodzących z Departamentu, w tym dotyczących postępowania w sprawie Polnord – tłumaczy prok. Przemysław Nowak. Wełna przez ten czas zapoznawał się z aktami spraw, które wpływały do departamentu i z aktami nadzoru służbowego.
15 sierpnia 2024 r. funkcję zastępcy dyrektora departamentu objął Krzysztof Bukowiecki. Z końcem sierpnia 2024 r. dokonano podziału zadań pomiędzy kierownictwem DPG, Bukowieckiemu zaś przypisane zostało nadzorowanie spraw prowadzonych m.in. przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie.
Jak podkreśla rzecznik Prokuratury Krajowej, w sytuacji nieobecności zastępcy dyrektora do podpisu samego dyrektora, czyli Wełny, przedstawiane były sprawy pozostające w jego referacie.
Roman Giertych i sprawa Polnordu. „Pełnił rolę usługową”
O sprawie umorzenia postępowania przeciwko Romanowi Giertychowi jako pierwsza informowała Wirtualna Polska.
Zarzuty wobec posła KO – w sprawie wyprowadzenia pieniędzy ze spółki deweloperskiej Polnord i prania pieniędzy – zostały umorzone, ponieważ Giertych pełnił w niej tylko rolę usługową – wynika z uzasadnienia decyzji prokuratury, opisanej przez portal. Decyzja wobec posła KO jest prawomocna.
Roman Giertych był prawnikiem czterech spółek, uczestniczących w wytransferowaniu kilkudziesięciu milionów złotych ze spółki Polnord, co sprawiło, że stanęła ona u progu bankructwa.
Oprócz Giertycha w śledztwie zarzuty usłyszało osiem osób. Decyzje, zdaniem śledczych, podejmowali przede wszystkim Ryszard K., były miliarder oraz Sebastian J., ps. Foka. Jak czytamy, to wieloletni współpracownik Giertycha, jego ochroniarz, kierowca oraz były prezes spółki Giertych-Kancelarie
Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: anna.nicz@firma.interia.pl