W piątek 14 listopada mija dokładnie 100 dni od zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta. Z tej okazji głowa państwa spotkała się z wyborcami w Mińsku Mazowieckim.
W trakcie swojego wystąpienia polityk tłumaczył m.in. dlaczego zdecydował się zablokować nominacje sędziowskie i nie wyraził zgody na nominacje oficerskie dla funkcjonariuszy ABW i kontrwywiadu.
Nawrocki na meczu Polska – Holandia
Po zakończeniu wiecu Karol Nawrocki udał się do Warszawy, aby oglądać z trybun PGE Narodowego mecz Polska – Holandia. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja – we wrześniu polityk kibicował biało-czerwonym podczas spotkania z Finlandią w Chorzowie.
Karol Nawrocki tłumaczył, że „zdecydował się pójść na mecz, ponieważ obecność głowy państwa na ważnych wydarzeniach, także sportowych, jest naturalną częścią jego obowiązków”. – Prezydent musi być wszędzie tam, gdzie dzieją się rzeczy ważne, a sport też jest ważny – zaznaczył.
Polityk pojawił się na PGE Narodowym w towarzystwie swojego młodszego syna Antoniego. Miejsce obok głowy państwa zajął prezes PZPN Cezary Kulesza.
Nawrocki na meczu Polaków. Tak zareagowali kibice
Obecność prezydenta nie umknęła uwadze publiczności. Już kilka minut po rozpoczęciu spotkania część kibiców zaczęła skandować nazwisko Karola Nawrockiego.
Prezydenta ciepło przywitali kibice polskiej Ekstraklasy, którzy po raz pierwszy od lat organizowali doping na meczu kadry. Na PGE Narodowym pojawiło się wiele flag m.in. Lechii Gdańsk, Jagiellonii Białystok, Korony Kielce oraz GKS Bełchatów.
Dla podopiecznych Jana Urbana mecz Polska – Holandia to przedostatni etap eliminacji mistrzostw świata. Spotkanie w Warszawie to pojedynek wicelidera z liderem grupy G. Wcześniejszy mecz eliminacyjny pomiędzy Holendrami a Polakami, w Rotterdamie zakończyło się na bramkowym remisie (1:1).


