Pali się budynek firmy z fajerwerkami w podwarszawskiej Kobyłce. Strażacy walczą z ogniem. Nie ma osób poszkodowanych. Budynek jest mocno zniszczony – częściowo się zawalił. Droga numer 634 jest zamknięta.
Pierwsze informacje otrzymaliśmy na Kontakt 24. “Potężna eksplozja w Kobyłce i wybuchy” – napisał nasz czytelnik.
“Wybuch składu fajerwerków. Przy skrzyżowaniu Nadarzyńskiej i Bohaterów Ossowa, około 8.30” – alarmował inny.
O pożar zapytaliśmy strażaków, aspirant Jan Sobków ze straży pożarnej w Wołominie potwierdził, że pali się budynek, w którym mieści się firma z fajerwerkami.
– Jednostki działają, obecnie na miejscu pracuje 8 zastępów straży pożarnej, dysponowane są kolejne. Pożar nie jest opanowany, linia energetyczna utrudnia strażakom akcję gaśniczą. Nie ma osób poszkodowanych, właściciel jest na miejscu – przekazał około godziny 9 strażak.
– Zawaliło się 50 procent budynku. W tej chwili dogaszamy pożar, ale musimy działać na odległość, gdyż ciężko wejść do popękanej części budynku. Najprawdopodobniej nie ma żadnych osób poszkodowanych – powiedział PAP komendant powiatowy straży pożarnej w Wołominie Wiesław Drosio. Strażak przekazał, że przypuszczalnie przyczyną pożaru był wybuch gazu lub fajerwerków.
Droga wojewódzka numer 634 jest zamknięta.
Zniszczony budynek, porozrzucane fragmenty
Na miejscu jest Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. Jak opisuje, jest to teren o gęstej zabudowie jednorodzinnej. – Eksplozja, o której mówili mieszkańcy, miała miejsce, bo widać, jak bardzo jest zniszczony ten budynek. Jego część jest zawalona, odłamki, są porozrzucane nawet na sąsiednich posesjach – relacjonował reporter. – Nie widzę dachu na tym budynku, więc on z pewnością też ucierpiał – dodał.
– Akcja gaśnicza ciągle trwa, uczestniczy w niej około 10 zastępów straży pożarnej, jest policja i zespół ratownictwa medycznego. Nie ma osób poszkodowanych. Strażacy przekazują, że wewnątrz budynku były składowane fajerwerki, była tutaj działalność gospodarcza. Sytuacja jest na tyle opanowana, że ogień się już nie rozprzestrzenia, trwa przelewanie. Pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki – uzupełnił reporter. Dogaszanie może potrwać kilka godzin.
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl