Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaprezentowało jeden scenariusz Krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu w lutym 2024 r., a drugi, bardziej ambitny – w październiku. Gazeta podkreśla, że Polska powinna była przekazać dokument Komisji Europejskiej do końca czerwca 2024 r.
Ambitniejsze cele klimatyczne dla Polski
W porównaniu z październikowym projektem nowy KPEiK, do którego dotarł „DGP”, zakłada wyższy poziom redukcji emisji gazów cieplarnianych – zamiast 50 proc. redukcji w 2030 r. względem 1990 r. ma to być 53,9 proc.
Z większym zapasem niż zakładano w październiku ma też być spełniony cel redukcji w sektorach nieobjętych systemem ETS (budynki, transport drogowy i morski, rolnictwo, odpady, drobny przemysł).
Emisje gazów cieplarnianych mają zostać zmniejszone o 22,2 proc. względem 2005 r., a nie o 18,2 proc., jak zakładał MKiŚ w październiku. To 4,5 pkt proc. powyżej wiążącego celu dla Polski, który wynosi 17,7 proc. (dla UE jest to 40 proc.).
Zmiany planów dotyczących OZE
MKiŚ zmieniło też prognozy dotyczące udziału odnawialnych źródeł energii w poszczególnych sektorach. W porównaniu z październikowymi założeniami wzrośnie udział OZE w ciepłownictwie i chłodnictwie (nowe szacunki mówią o 36,7 proc.) oraz w transporcie (18,9 proc. w 2030 r.).
Zmniejszy się za to rola OZE w elektroenergetyce – wyniesie 51,8 proc. zamiast 56,1 proc. – donosi „DGP”. Jak wskazuje dziennik, przełoży się to na 100 TWh energii wyprodukowanej z OZE w 2030 r. – mniej niż we wcześniejszym projekcie.
Dokładne dane powinny zostać ujawnione w poniedziałek podczas konferencji prasowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Zapowiedziano ją na godz. 14:00.