To, że polska siatkówka w męskim wydaniu, czy to reprezentacyjnie, czy klubowo – ma się bardzo dobrze – wiadomo nie od wczoraj. Wydawało się, że miniony sezon (tj. 2023/24) pod względem osiągnięć klubowych na europejskiej arenie, będzie najlepszym w historii. Wskazywały na to każde z rozgrywek ze stajni CEV (siatkarski odpowiednik piłkarskiej UEFA), w finałach zagrały bowiem kluby z PlusLigi. Ostatecznie udało się zgarnąć dwa z trzech pucharów, Projekt Warszawa sięgnął po Puchar Challenge, a Asseco Resovia Rzeszów nie miała sobie równych w Pucharze CEV.

Porażkę zanotował jednak ówczesny i… aktualny mistrz kraju, Jastrzębski Węgiel. W najbardziej prestiżowych rozgrywkach jastrzębianie przegrali finał z Itasem Trentino. Było zatem o krok od kompletu europejskich pucharów w polskich gablotach klubowych.

Kluby z PlusLigi niepokonane w Europie. Fantastyczna seria trwa!

Warto dodać, że Jastrzębski Węgiel, od niedawna funkcjonujący ze sponsorskim przedrostkiem JSW, drugi raz z rzędu zagrał w finale Ligi Mistrzów. Nie udało się jednak ani ze wspomnianym Itasem, ani przeciwko siatkarzom ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, w pamiętnym, „polskim finale” z 2023 roku w Turynie.

Tomasz Fornal, lider JSW JW przekonywał po porażce z Itasem, że zrobi wszystko, żeby podejść po raz trzeci do finałowej batalii, wprowadzając na sam szczyt Europy klub z Jastrzębia-Zdroju. Kto wie, może gwiazda PlusLigi i reprezentacji Polski nie rzucała słów na wiatr. Jastrzębianie są bowiem w mocnym uderzeniu, podobnie jak pozostała dwójka reprezentantów polskich rozgrywek w Lidze Mistrzów.

Komplet zwycięstw JSW JW oraz Aluronu CMC Warty Zawiercie i PGE Projektu Warszawa, robi naprawdę duże wrażenie. Wicemistrzowie i brązowi medaliści poprzedniego sezonu również nabrali wysokiego tempa, połykając kolejne przeszkody na swojej drodze. Tak mocne trzy polskie drużyny w stawce LM sprawiają, że pytanie o organizację Final Four w Polsce nie jest bezpodstawne. W kuluarach słychać kilka możliwości, które analizuje CEV. Jeszcze kilka tygodni temu tą najpoważniejszą wydawał się kierunek berliński, słynna Max-Schmeling-Halle.

Możliwe jednak, że kandydatura łódzkiej Atlas Areny, to pomysł, który byłby dużo bardziej trafionym – zwłaszcza z kibicowskiego względu. Nieco starsi kibice siatkówki z pewnością pamiętają sezonach 2007/08 oraz 2011/12 w Łodzi zagrały najlepsze klubowe drużyny Europy. Za pierwszym razem zwyciężyło rosyjskie Dinamo Kazań, za drugim włoskie Trentino BetClic. Dwa razy po brąz w Łodzi sięgali siatkarze Skry Bełchatów.

Niezależnie od tego, gdzie faktycznie odbędzie się turniej finałowy LM sezonu 2024/25, tym razem to polskie drużyny będą faworytami. Warto też dodać, że ponownie blisko sukcesów są też kluby z PlusLigi, rywalizujące kolejno w Pucharze CEV oraz Pucharze Challenge. Co ciekawe, Asseco Resovia jest już w półfinale rozgrywek, których jest obrońcą tytułu.

Zupełnie nowe szlaki przeciera za to Bogdanka LUK Lublin. Nowy gigant na mapie PlusLigi – z Wilfredo Leonem w składzie – może zdobyć swój pierwszy europejskich puchar w historii. Co więcej, spoglądając na najwyższy poziom rozgrywkowy, a lubelski klub występuje w PlusLidze dopiero od 2021 roku, byłoby to pierwsze trofeum w dziejach dla Bogdanki LUK. Żeby jednak nie było tak różowo, w finałowym dwumeczu polski zespół czeka spore wyzwanie. Włoskie Cucine Lube Civitanova, czołowa drużyna rozgrywek na Półwyspie Apenińskim.

Wyniki klubów PlusLigi w europejskich pucharach (sezon 2024/25)

JSW Jastrzębski Węgiel (Liga Mistrzów):

  • Levski Sofia (d) 3:0 (25:17, 25:18, 25:17)
  • Chaumont VB 52 (w) 3:0 (25:23, 25:18, 25:20)
  • SVG Lueneburg (w) 3:1 (24:26, 25:19, 25:19, 25:23)
  • Chaumont VB 52 (d) 3:1 (25:20, 24:26, 25:23, 32:30)
  • Levski Sofia (w) 3:2 (25:21, 23:25, 22:25, 28:26, 15:12)
  • SVG Lueneburg (d) 3:0 (25:16, 25:20, 25:21)

Aluron CMC Warta Zawiercie (Liga Mistrzów)

  • Hypo Tirol Innsbruck (d) 3:0 (25:21, 25:19, 25:16)
  • Knack Roeselare (w) 3:0 (25:17, 25:23, 25:23)
  • Allianz Milano (w) 3:2 (17:25, 25:20, 26:24, 19:25, 15:12)
  • Knack Roeselare (d) 3:0 (25:20, 25:19, 25:18)
  • Hypo Tirol Innsbruck (w) 3:0 (32:30, 25:13, 25:14)
  • Allianz Milano (d) 3:0 (25:22, 25:21, 25:19)

PGE Projekt Warszawa (Liga Mistrzów)

  • Greenyard Maaseik (d) 3:0 (25:9, 25:17, 25:21)
  • ACH Volley Ljubljana (w) 3:1 (25:21, 25:19, 24:26, 25:17)
  • Berlin Recycling Volleys (d) 3:0 (25:22, 25:21, 25:22)
  • ACH Volley Ljubljana (d) 3:0 (25:23, 25:13, 25:17)
  • Greenyard Masseik (w) 3:0 (25:19, 25:22, 25:23)
  • Berlin Recycling Volleys (w) 3:1 (23:25, 25:17, 25:18, 25:21)

Asseco Resovia Rzeszów (Puchar CEV)

  • Orion Stars Doetinchem (w) 3:0 (25:22, 25:22, 25:15)
  • Orion Stars Doetinchem (d) 3:0 (25:15, 25:11, 25:17)
  • VK Lvi Prague (d) 3:0 (25:14, 25:18, 25:23)
  • VK Lvi Prague (w) 3:0 (26:24, 25:18, 25:19)
  • Pafiakos Pafos (w) 3:1 (22:25, 25:12, 25:23, 25:21)
  • Pafiakos Pafos (d) 3:0 (25:23, 27:25, 25:16)
  • Fenerbahce Medicana (w) 3:1 (22:25, 25:18, 25:15, 25:23)
  • Fenerbahce Medicana (d) 3:1 (17:25, 25:19, 25:21, 25:19)

Bogdanka LUK Lublin (Puchar Challenge)

  • Maccabi Tel Aviv (d) 3:0 (25:16, 25:11, 25:20)
  • Maccabi Tel Aviv (w)* 3:0 (25:11, 25:16, 25:19)
  • Tourcoing Lille Metropole (d) 3:1 (21:25, 25:18, 25:19, 25:16)
  • Tourcoing Lille Metropole (w) 3:1 (25:16, 22:25, 25:21, 25:19)
  • CV Melilla (w) 3:0 (25:19, 25:23, 25:21)
  • CV Melilla (d) 3:0 (25:19, 25:15, 25:20)
  • Sporting CP (w) 3:0 (25:18, 25:21, 25:18)
  • Sporting CP (d) 3:0 (25:20, 25:22, 25:20)

* mecz ze względu na działania militarne w Izraelu rozegrany również w Lublinie.

Kiedy decydujące mecze polskich drużyn w europejskich pucharach?

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów zaplanowano 18 i 19 marca. Jako pierwsi w hali w Sosnowcu, swój mecz zagrają wicemistrzowie kraju. Aluron CMC Warta zmierzy się z niemieckim SVG Lueneburg, dwukrotnie ogranym przez JSW Jastrzębski Węgiel w fazie grupowej. PGE Projekt Warszawa stanie przed sporym wyzwaniem w postaci meczu z tureckim Halkbankiem Ankara (mecz 19.03). Mistrzowie Polski staną do walki ze zwycięzcą dwumeczu Olympiakos Pireus (Grecja) – Saint-Nazaire VB Atlantique (Francja). Niezależnie, z kim ostatecznie przyjdzie się zmierzyć, lider PlusLigi będzie faworytem.

W przypadku Pucharu CEV 11 marca odbędzie się pierwszy półfinał z udziałem Asseco Resovii Rzeszów. W roli gospodarza rzeszowianie podejmą francuski Tours VB. Drugą parę półfinałową tworzą turecki Ziraat Bank Ankara i Itas Trentino, czyli aktualny mistrz Champions League. Rzeszowianom łatwo z pewnością nie będzie.

Finał Pucharu Challenge? Również w charakterze dwumeczu. Rewanż odbędzie się we Włoszech 19 marca. Za to na Lubelszczyznę siatkarze Cucine Lube Civitanova przyjadą najpewniej 12-13.03, choć oficjalny termin nie został jeszcze podany.

Udział
Exit mobile version