Krajowe owoce są uważane za najsłodsze i najpyszniejsze. Niekiedy zdarza się, że owoce z zagranicy są sprzedawane jako polskie. Kwestia ta wraca każdego roku, ale sprawa nie jest jednak czarno-biała.
Grecka truskawka z polski. Jak nie dać się nabrać
Na straganowe oszustwa zwraca uwagę inspektor Ewa Piszczek, Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS).
„Handlarze wykorzystują fakt, że konsumenci polscy są spragnieni krajowych owoców i już zidentyfikowaliśmy podejmowanie prób przesypywania importowanych owoców z Grecji czy Hiszpanii i sprzedawania ich jako polskie” – mówi inspektor Piszczek.
Dlatego truskawki są w tym roku pod szczególnym nadzorem IJHARS, którzy sprawdzają oznakowanie kraju pochodzenia owoców wprowadzanych do handlu w sklepach i na bazarach. Stwierdzane wady jakościowe tych owoców dotyczą najczęściej utraty jędrności i świeżości, zepsucia, zapleśnienia, czy gnicia.
Ponadto kontrole IJHARS obejmują weryfikację zgodności świeżych owoców i warzyw z wymaganiami określonymi w normach handlowych UE, które odnoszą się na przykład do dojrzałości, klasyfikacji, czy wielkości.
Sprzedawcy coraz częściej informują jednak klientów o pochodzeniu produktów, aby uniknąć nieporozumień.
Jak rozpoznać polską truskawkę?
Świeża polska truskawka będzie mieć naturalny, wyraźnie wyczuwalny aromat i intensywny zapach. Owoce z importu będą pachniały słabiej, a ich woń może wydawać się „sztuczna”.
Oprócz tego warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz – szypułkę. Jeżeli zielona część owocu będzie zwiędnięta i niesprężysta, to prawdopodobnie mamy do czynienia z mało świeżymi owocami. Biała barwa owocu przy listkach będzie oznaczać, że owoc jest importowany i dojrzewał w transporcie. Jeśli przy szypułce truskawka będzie naturalnie czerwona i bez jasnej plamy, to będzie najprawdopodobniej owoc z polskich upraw.
Obecnie kilogram polskich truskawek kosztuje ok. 25-40 zł. Wkrótce cena ta spadnie. Obecne prognozy wskazują, że truskawki w szczycie sezonu mogą kosztować ok. 15 złotych.
Standardowo na cenę tych delikatnych owoców wpływa pogoda, głównie wiosenne przymrozki. Mniejsza ilość owoców wpływa oczywiście na wyższą cenę. Eksperci zwracają ponadto uwagę, że droższe owoce to konsekwencja wzrostu kosztów upraw i transportu.
Nic dziwnego, że owoce z południa Europy są alternatywą dla polskich.
