-
Polski Czerwony Krzyż usuwa 28 tys. kontenerów na odzież używaną z polskich ulic ze względu na wypowiedzenie umowy przez firmę Wtórpol, która była operatorem zbiórki i sprzedawała ubrania.
-
Operator twierdzi, że jakość przekazywanych tekstyliów znacznie się pogorszyła po 1 stycznia 2025 r. Bardzo wzrosły też koszty utylizacji odpadów tekstylnych.
-
PCK nadal chce pomagać potrzebującym i apeluje m.in. do firm i samorządów o współpracę.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu.
O swojej decyzji PCK poinformowało w czwartek w specjalnym oświadczeniu. „Polski Czerwony Krzyż informuje, że jest zmuszony znacznie ograniczyć działania dotyczące zbiórki odzieży używanej do kontenerów” – przekazano.
PCK usunie 28 tys. kontenerów z całej Polski. Znamy powód
Jak wyjaśnia organizacja, firma Wtórpol, która odpowiadała za logistykę i sprzedaż zbieranych tekstyliów, wypowiedziała PCK umowę. Powodem są zmiany w prawie, które wprowadziły obowiązkową segregację tekstyliów od 1 stycznia 2025 r.
Wtórpol przekazał, że nowe przepisy spowodowały pogorszenie jakości odzieży zbieranej do kontenerów. W skrócie – wyrzucane są do nich odpady, a nie ubrania. Ze względu na słaby stan nie można ich odsprzedać, a deponowanie na składowiskach lub oddanie do spalarni po zmianach w prawie stało się zbyt drogie i nieopłacalne.
Na terenie kraju funkcjonowało do tej pory ponad 28 tys. kontenerów PCK. Szacuje się, że codziennie mogło tam trafiać nawet do kilkuset ton ubrań i tekstyliów. Charakterystyczne kremowe pojemniki z logo Polskiego Czerwonego Krzyża, wrzutnią i napisem „Dziękujemy!” będą jednak stopniowo wywożone.
Co działo się z ubraniami, które wrzucaliśmy do kontenerów PCK? Wbrew obiegowej opinii nie trafiały one do potrzebujących, a na pewno nie wszystkie. Organizacja selekcjonowała tylko część odzieży według zapotrzebowania lokalnych oddziałów i to one rozdawały je swoim podopiecznym.
Gdzie trafiają ubrania wrzucone do kontenerów PCK?
Większość ubrań z PCK nie trafiała jednak do potrzebujących, a właśnie do Wtórpolu. Ten selekcjonował odzież i część przekazywał do utylizacji, a część do sprzedaży, np. w second-handach. Firma dzieliła się pieniędzmi z PCK, który mógł dzięki nim dalej pomagać ludziom.
Decyzja o zakończeniu zbiórki przez kontenery PCK zdaje się być ostateczna. Pojemniki są już wywożone z niektórych miast. Polski Czerwony Krzyż obawia się, że mocno uderzy to w finanse ich działalności. „Może przełożyć się to zarówno na brak produktów, które trafiają do osób potrzebujących, jak i ograniczenie dostępnych funduszy na inne formy pomocy” – przewiduje organizacja.
Aspekt społeczny i ekologiczny zbiórki tekstyliów był i nadal pozostaje dla PCK niezwykle ważny. Przekazywana przez darczyńców używana odzież trafiała do osób w trudnej sytuacji życiowej, co pomagało ograniczyć ich wykluczenie materialne. Jednocześnie działaliśmy na rzecz ochrony środowiska, zmniejszając ilość tekstyliów trafiających na składowiska odpadów i rozwijania koncepcji modelu gospodarki w obiegu zamkniętym. Wierzymy, że działania tego typu wciąż mają ogromny potencjał społeczny i środowiskowy.
Działacze chcieliby nadal pomagać w podobnym sposób potrzebującym na dużą skalę. „Jesteśmy otwarci na współpracę z samorządami, organizacjami, firmami oraz partnerami lokalnymi i ogólnopolskimi, którzy podzielają nasze cele i wartości” – zaapelowali.
Czystą, zadbaną odzież nadal można przynosić bezpośrednio do oddziałów PCK w całej Polsce lub do tzw. Dobro Sklepu w Warszawie.