Podczas piątkowego (28 czerwca) posiedzenia Sejmu posłowie głosowali nad wnioskiem o uchylenie immunitetu Michała Wosia – członka Suwerennej Polski oraz wiceministra sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobry. Sprawa dotyczy postępowania Prokuratury Krajowej dotyczącego nieprawidłowości w dysponowaniu środkami z Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek o pociągnięcie polityka do odpowiedzialności został przyjęty. Za głosowało 240 posłów, a 192 było przeciw. Siedem osób się wstrzymało. Przebieg obrad Sejmu relacjonowaliśmy na bieżąco w artykule: „Ostra debata przy mównicy. Prezes PiS interweniował ws. Wosia. Jest decyzja o jego immunitecie”.

Zobacz wideo Kaczyński, Kukiz i Kaleta wtargnęli na mównicę! Awantura w Sejmie

Sejm zadecydował w sprawie immunitetu Michała Wosia. Głosowanie poprzedziła awantura

Zanim rozpoczęło się głosowanie nad uchyleniem immunitetu Michał Woś wszedł na mównicę i zaczął domagać się możliwości zabrania głosu. W obronie posła wystąpili również inni parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Na trybunie pojawili się między innymi Maciej Wójcik, Sebastian Kaleta oraz Paweł Kukiz, którzy zaczęli polemizować z prowadzącym obrady Szymonem Hołownią. Politycy PiS podnosili między innymi, że nie mieli dostępu do akt prokuratorskich. – Pan poseł Urbaniak wypowiedział się w tej sprawie. Jest to sprawa, która powinna być rozstrzygnięta na posiedzeniu komisji – odpowiedział marszałek Sejmu.

Hołownia zaznaczył ponadto, że Woś otrzymał szansę na przedstawienie swojego stanowiska podczas poprzedniego dnia posiedzenia Sejmu. – Sejm proceduje według regulaminu, zgodnie z regulaminem. Proszę do mnie nie krzyczeć wszyscy na raz, bo nie mogę się spokojnie wypowiedzieć. Sejm wczoraj, zgodnie z regulaminem, dał możliwość wypowiedzenia się osobie, której wniosek dotyczy, czyli panu posłowi Wosiowi. Nie ma co do tego żadnej wątpliwości, bo są stenogramy – przypominał Hołownia, starając się rozładować napięcie.

Jarosław Kaczyński awanturował się z Szymonem Hołownią. „On się panicznie bał”

W pewnym momencie na mównicę wtargnął również Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zaczął między innymi zarzucać marszałkowi Sejmu, że „nieustannie kłamie”. – Pan brutalnie, nieustannie łamie prawo – oburzał się również poseł. – Przyjmuję tę opinię do wiadomości. Rani ona moje serce, ale postaram się z tym żyć, panie przewodniczący. Proszę się nie unosić, bo może pan przekroczyć pewne granice, których nie chcielibyśmy mieć w tej izbie przekraczanych. Proszę opuścić mównicę – odpowiadał Hołownia.

W rozmowie cytowanej przez Interię Kaczyński utrzymywał, że podczas dyskusji „odwoływał się do rodzaju, zwyczaju, precedensu, ale to nie działało”. – On się panicznie bał, że zostanie powiedziane, co było naprawdę na komisji, to znaczy kompletna bezradność prokuratorów i jednocześnie bardzo merytoryczna odpowiedź samego zainteresowanego i jego obrońców – stwierdził lider PiS.

Udział
Exit mobile version