W piątek siły rosyjskie zrzuciły bombę na elektrownię cieplną w mieście Kurachowe w Ukrainie. W wyniku uderzenia obiekt został mocno zniszczony, a w sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania z uderzenia.

To kolejny już zmasowany atak na miasto w obwodzie donieckim. Wcześniej Rosjanie uderzyli w tamę.

Wojna w Ukrainie. Rosjanie uderzyli w elektrownię cieplną

Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Serhij Łeszczenko opublikował na swoim kanale w mediach społecznościowych nagranie z momentu uderzenia w elektrownię cieplną. 

„Kominy elektrowni cieplnej są zniszczone. Siły wroga zrównują miasto z ziemią i niszczą infrastrukturę cywilną” – przekazał Łeszczenko. Na krótkim filmie widać jak pocisk precyzyjnie uderza w jeden z kominów, a po chwili nad obiektem zaczyna unosić się gęsty, czarny dym. Niedługo później prawdopodobnie przeprowadzono kolejne uderzenie w drugi z kominów. 

Do sprawy odniósł się także ukraiński dziennikarz Denys Kazanskyi. W niedzielę przekazał w sieci, że „elektrownia już nie istnieje”. „W ramach swoich wysiłków, na rzecz mieszkańców Donbasu, Rosja w dalszym ciągu zamienia region w martwe pustkowie” – dodał we wpisie. Zamieścił także zdjęcia, na których widać obiekt przed uderzeniem okupantów oraz po ataku. Widać na nich, że kominy zostały całkowicie zniszczone.

Wojna w Ukrainie. Rosjanie nacierają na miasto, znaczne postępy wojsk

Ataki sił rosyjskich na infrastrukturę krytyczną nasilają się wraz ze zbliżającą się zimą. Mieszkańcy Ukrainy już mierzą się z przerwami w dostawach prądu, jednak w miarę jak temperatury zaczną spadać, problem może zacząć się pogłębiać.

W piątek agencja AFP przekazała, że jednym z celów sił rosyjskich stało się miasto Kurachowe. – Wróg posuwa się naprzód. Posuwa się o 200-300 metrów dziennie – mówił jeden z informatorów, opisując sytuację w tym miejscu. Jego zdaniem w okolicach Kurachowe jest obecnie „gorzej” niż wokół Pokrowska. Rosjanie nieustannie przeprowadzają ataki i starają się otoczyć ukraińskie pozycje, aby zająć kolejne tereny.

Udział
Exit mobile version