-
Niebezpieczna epidemia leptospirozy zbiera śmiertelne żniwo wśród lwów morskich u wybrzeży Kalifornii.
-
Objawy infekcji powodują silny ból i wysoką śmiertelność wśród ssaków morskich.
-
Zmiany klimatu mogą mieć wpływ na nasilenie chorób u zwierząt morskich.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Bakteria Leptospira powoduje chorobę zwaną leptospirozą. Atakuje ona naczynia krwionośne i powoduje uszkodzenie nerek, serca, płuc i wielu innych narządów. Te bakterie opisane po raz pierwszy w 1907 r. są bardzo groźne np. dla morskich ssaków takich jak uszanka kalifornijska.
Rzecznik Marine Mammal Center w Kalifornii poinformował, że zwierzęta znajdowano na pacyficznych brzegach niedaleko Santa Cruz aż po San Diego mają klasyczne objawy leptospirozy. Ten krętek wywołuje u lwów morskich ostre zapalenia jamy brzusznej, zapewne bardzo bolesne. Zwierzęta zwijają się z bólu w kształt litery U, trochę jak ludzie. Potem infekcja często kończy się ich śmiercią. W Kalifornii znaleziono już 400 martwych ssaków, więc możemy mówić o rodzaju epidemii.
Według obliczeń służb przyrodniczych, dwie trzecie z chorych uszanek nie żyje, a wiele innych osłabionych porwały morskie fale. A to nie pierwszy problem z ssakami morskimi u tych brzegów. Wcześniej miały one problem z ptasią grypą oraz zakwitem glonów, które też zbierały śmiertelne żniwo.
Bakteryjna choroba zaatakowała znów z dużą siłą
To kolejne pojawienie się choroby, która pierwszy raz zaatakowała zwierzęta na pacyficznych brzegach Ameryki Północnej w 1970 r. Od tej pory jest monitorowana, zatem obecną epidemię wykryto dość wcześniej, zanim zrobiła większe spustoszenie. Choroba pojawia się co kilka lat, najczęściej na przełomie lata i jesieni. Ostatnie poważne epidemie miały miejsce w 2011 i 2018 r. Teraz jednak śmiertelność jest dość wysoka, bo dwie trzecie umierających lwów morskich spośród zainfekowanych to dużo.
Walka z epidemiami u płetwonogich nie jest łatwa, bowiem te ssaki wylegają na wybrzeża gremialnie i grupowo wypoczywają. Wiele zwierząt ma ze sobą bliski, fizyczny kontakt i to powoduje, że zakaźne infekcje mogą się łatwo przenosić. Leczenie polega na podawaniu płynów i antybiotyków, ale nie zawsze jest to możliwe. Przy masowym wysypie choroby ciężko wszystkim lwom morskim podać lekarstwa.
Naukowcy chcą teraz zbadać również, czy epidemia choroby ma związek ze zmianami, jakie zachodzą w oceanach. Tak, aby zapobiegać u źródła podobnym sytuacjom. Wzrost temperatur w oceanach może prowadzić do łatwiejszego rozmnażania się bakterii, a zarazem do stresu cieplnego u wielu zwierząt, także płetwonogich.
Amerykanie uważają, że rok 2025 może przejść do historii jako najgorszy w historii pod względem śmiertelności morskich ssaków żyjących u wybrzeży Kalifornii. Wysoka śmiertelność dotyczy nie tylko płetwonogich, ale również delfinów i wielorybów. Poza ssakami zginęło z różnych powodów także wiele morskich ptaków i żółwi.