Co się dzieje: Powódź w Hiszpanii wzbudziła wątpliwości dotyczące działania służb. W związku z tym wysuwane są w ich kierunku oskarżenia o zbyt powolną reakcję na żywioł. „Skala tragedii budzi wątpliwości, czy ludność nie została ostrzeżona zbyt późno: Obrona Cywilna wysłała ostrzeżenia, gdy miasta były już zalane” – brzmiał nagłówek gazety „El Mundo”. „Ludzie ginęli z powodu niekompetencji osób odpowiedzialnych” – napisała prawniczka Isabel Díaz cytowana przez BBC.
Cięcia budżetowe: Oskarżenia padają również w stronę prezydenta Walencji Carlosa Mazona, który zarządził likwidację Jednostki Ratunkowej Walencji (UVE). Zdaniem polityka była ona bowiem nieskuteczna. Decyzję skrytykował związek zawodowy Intersindical, który ocenił, że władze stawiając na pierwszym miejscu krótkoterminowe interesy, przyczyniają się do degradacji środowiska i pogłębiają skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych”.
Liczba ofiar powodzi rośnie: Według doniesień dziennikarzy BBC z godziny 16:23 liczba ofiar powodzi wzrosła do 158. Władze Walencji poinformowały, że zginęło co najmniej 155 osób, kolejne dwa zgony odnotowano w Kastylii-La Manchy, a jeden w Andaluzji.
Powódź w Hiszpanii: Kryzys nastąpił na skutek obfitych opadów w południowych i wschodnich regionach kraju – poinformował CNN. Doprowadziło to do wystąpienia rzek z koryt oraz zalania miast i dróg, a w konsekwencji do pozbawienia tysięcy osób prądu i bieżącej wody.
Więcej informacji na temat powodzi w Hiszpanii znajduje się w artykule: „Powódź błyskawiczna w Hiszpanii. w Hiszpanii. Pilny apel premiera. 'Proszę'”.
Źródła: El Mundo, BBC1, BBC2, CNN