Dramatyczna relacja Polaka: Pan Lech, który mieszka w Calicanto (30 kilometrów od Walencji) w rozmowie z redakcją Kontakt24 przekazał, że w czasie zakupów usłyszał komunikat z prośbą o nieopuszczanie domów. – Przestraszyłem się, nie ukrywam. Zacząłem iść w kierunku wyjścia, gdy usłyszałem kolejny komunikat, tym razem od pracowników sklepu. Została zarządzona ewakuacja – przekazał mężczyzna. Jak dodał, udał się w kierunku swojego samochodu. – W oddali widziałem już zbliżającą się wodę. Udało mi się uciec z centrum handlowego przed powodzią. W ostatnim momencie przejechałem samochodem przez most, który zawalił się dwie minuty później. Widziałem ludzi i samochody niesione przez nurt – opowiedział mężczyzna. Jak dodał, podróż, która zajmowała mu około 15 minut, trwała sześć godzin.

Powódź w Hiszpanii: Ulewne deszcze, które zaczęły padać w poniedziałek 28 października, spowodowały w Walencji powódź, która spowodowała ogromne zniszczenia. Do 217 wzrosła liczba ofiar. Dziesiątki osób nadal uznawanych jest za zaginione. W Walencji trwa sprzątanie po tragedii. W odpowiedzi na rosnące niezadowolenie z reakcji władz na katastrofę, rząd wysłał do Walencji w sumie siedem i pół tysiąca żołnierzy. Wojskowi dostarczają wodę i jedzenie, sprzątają ulice i ochraniają sklepy i domy przed szabrownikami.

Zobacz wideo Hiszpania znalazła sposób na migrację. Premier Pedro Sanchez idzie pod prąd

Ulewne deszcze: Synoptycy ostrzegają przed kolejnymi intensywnymi opadami, które mogą nawiedzić wschodnią część Hiszpanii. Ze względu na poniedziałkową ulewę nad Barceloną kontrolerzy na lotnisku El Prat przekierowali 15 samolotów, które miały wylądować w stolicy Katalonii. Wstrzymano też kursowanie pociągów podmiejskich w tej części kraju. Z kolei w Madrycie służby utworzyły centralny punkt zbiórki. Z tego miejsca jadą do Walencji transporty z pomocą humanitarną. 

Więcej na ten temat pisaliśmy również w artykule: „Dramat w Hiszpanii. Kobieta była uwięziona w aucie przez trzy dni”.

Źródła: TVN24, IAR

Udział
Exit mobile version