Przepracowane 15, 20, a może 30 lat w jednej firmie? Wydaje się to dziś niemożliwe, jednak długie staże w pracy nie są wcale przeszłością.
– Zespół, jego kompetencje i odpowiedzialność są tym, co realnie napędza naszą pracę. – mówi Mateusz Durski, wiceprezes zarządu Grupy Lafrentz. – To właśnie ludzie budują tę firmę od podstaw i stanowią fundament wszystkich naszych osiągnięć. Obecnie nasz zespół liczy ponad 100 osób. Aż 80 z nich pracuje z nami od co najmniej 15 lat.Kilkanaście osób ma ponad 20-letni staż, a niektórzy są z nami już niemal trzy dekady. Te liczby najlepiej pokazują, że kultura oparta na wzajemnym zaufaniu, stabilności i wspólnych wartościach naprawdę działa – podkreśla.
Pracownik na lata, czyli zaangażowanie mierzone w dekadach
Jak wyjaśnia Mateusz Durski, u podstaw podejścia Lafrentz do zarządzania talentami leży autentyczne partnerstwo. Firma od lat stawia na transparentną komunikację, realny wpływ pracowników na podejmowane decyzje oraz możliwość ciągłego rozwoju. Działy nie działają w oderwaniu od siebie – współpraca międzyoddziałowa i otwartość zarządu na głosy z każdego szczebla organizacji budują kulturę opartą na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Dla wielu pracowników równie istotne są stabilność i przewidywalność – wartości, które Lafrentz oferuje od dekad.
– Panuje tu wyjątkowa, autentyczna atmosfera pracy. To nie jest miejsce, gdzie dominuje formalizm czy nadmierna kontrola. Każdy ma jasno określoną rolę, dużą przestrzeń do działania i poczucie sprawczości. Taka kultura – oparta na zaufaniu, wzajemnym szacunku i stabilności – daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i przekłada się na ich długofalowe zaangażowanie – stwierdza wiceprezes.
Dodaje, że budowanie zaangażowanego zespołu nie jest jednorazowym działaniem – to stały, przemyślany proces. Firma dba o relacje na każdym poziomie organizacji, łącząc działania lokalne z ogólnofirmowymi inicjatywami.
Młodzi pracownicy chcą więcej
Młodsze pokolenia pracowników mają inne potrzeby i priorytety niż ich poprzednicy. Dla dzisiejszych specjalistów liczy się nie tylko stabilność, ale także elastyczność, sens wykonywanej pracy i możliwość realnego wpływu na otoczenie.
– Nowe pokolenie potrzebuje przestrzeni, autonomii i poczucia sensu. My im to dajemy. Nie wystarczy zaprosić młodych do pracy. Trzeba im zaufać, dać głos i traktować jak partnerów. I właśnie dlatego zostają z nami na dłużej – zauważa Sylwia Chlastawa, kierownik działu kadr i płac Grupy Lafrentz.
Dodaje, że młodzi ludzie odbywający w firmie praktyki czy staże bardzo często są zatrudniani na stałe – i to nie na zasadzie „okresu próbnego”, lecz z realnym miejscem w strukturach organizacji.
– Od samego początku młodzi pracownicy są włączani w bieżące projekty, uczestniczą w spotkaniach zespołów, dostają konkretne zadania i mają wpływ na to, co się dzieje. Dzięki temu od razu czują, że są ważną częścią zespołu, a ich praca ma realne znaczenie. To buduje zaangażowanie, odpowiedzialność i daje im przestrzeń do rozwoju – podkreśla Chlastawa.
Pracownik na lata – HR-owy sekret Lafrentz?
W Lafrentz kluczową rolę odgrywa kultura organizacyjna, w której to człowiek – nie struktury – znajduje się w centrum. Firma unika zbędnej biurokracji, stawia na bezpośredni kontakt z zarządem i daje pracownikom realny wpływ na kierunek rozwoju. Takie podejście sprzyja zaangażowaniu i buduje długofalową lojalność zespołu.
– Mam szczęście pracować z wyjątkowymi ludźmi, ale wiem, że nikt nie zostaje w firmie przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat tylko z przyzwyczajenia. Aby budować trwałe relacje, trzeba coś dać w zamian. I nie chodzi wyłącznie o wynagrodzenie. Liczy się atmosfera, możliwość wpływu na decyzje, poczucie sensu w codziennej pracy. Tego nie da się narzucić ani zapisać w regulaminie – to tworzy się każdego dnia i właśnie na tym budujemy kulturę naszej organizacji – podsumowuje wiceprezes Durski.
Zatrzymanie pracowników na lata to rezultat świadomego podejścia do zarządzania, opartego na wzajemnym szacunku, odpowiedzialności i przestrzeni do rozwoju.