Wniosek w tej sprawie złożył rzecznik dyscyplinarny Ministra Sprawiedliwości, tzw. rzecznik „ad hoc”, prok. Piotr Kowalik.
Jak poinformowała rzeczniczka PG w komunikacie, prok. Pieniążek została obwiniona o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego polegającego na uchybieniu godności urzędu; zarzuty dotyczą publicznego rozpowszechniania przez nią nieprawdziwych informacji na temat rzekomego szykanowania prok. Ewy Fiedorowicz z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku i sugerowaniu związku śmierci tej prokurator z działaniami jej współpracowników – również prokuratorów białostockiej prokuratury okręgowej, a także porównywanie ich ze sprawcami najcięższych przestępstw.
Prok. Adamiak przekazała w komunikacie, że postępowanie wykazało, iż treści te – opublikowane za pośrednictwem profilu na platformie X Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów „Ad vocem” – nie znajdują potwierdzenia w zebranych materiałach.
Prok. Pieniążek stanie przed Sądem Dyscyplinarnym. W tle uchybienie godności urzędu
„Analiza zgromadzonych przez Rzecznika Dyscyplinarnego ad hoc materiałów nie wykazała, aby w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku dochodziło do jakichkolwiek nieprawidłowych zachowań wobec prokuratora Ewy Fiedorowicz po jej powrocie do tej jednostki organizacyjnej prokuratury w dniu 6 maja 2024 r., w związku z odwołaniem z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku” – czytamy w komunikacie.
Tym samym – jak dodała prok. Adamiak – w ocenie rzecznika dyscyplinarnego, działania prok. Pieniążek naruszyły przepisy ustawy – Prawo o prokuraturze oraz Zbiór Zasad Etyki Zawodowej Prokuratorów. W rezultacie – jak poinformowała – skierowano formalny wniosek o wszczęcie postępowania przed Sądem Dyscyplinarnym.
Wpis prok. Pieniążek na profilu „Ad Vocem” z 22 czerwca ub.r., o bardzo osobistym charakterze i będącym pożegnaniem prok. Fiedorowicz, głosi m.in.: „Radziłaś sobie z mordercami, gwałcicielami, rozbójnikami, a nie poradziłaś z koleżankami i kolegami…którzy pod płaszczykiem 'przywracania godności’, zdeptali Cię, wbili w ziemię”.
Rzeczniczka PG przypomniała też, że prokurator, zgodnie z art. 96 par. 1 i 2 ustawy – Prawo o prokuraturze jest zobowiązany „postępować zgodnie ze ślubowaniem prokuratorskim, powinien w służbie i poza służbą strzec powagi sprawowanego urzędu i unikać wszystkiego, co mogłoby przynieść ujmę godności prokuratora lub osłabiać zaufanie do jego bezstronności”. Prok. Adamiak wskazała również, że zgodnie z par. 22 Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Prokuratorów, prokurator korzystający z mediów społecznościowych powinien zachowywać rozwagę, powściągliwość i kulturę wypowiedzi, unikając deprecjonowania innych osób.
Sprawa prok. Pieniążek. „granica przyzwoitości niestety została przekroczona”
Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad vocem”, komentując we wtorek informację rzeczniczki PG, podało, że prok. Pieniążek zwracała uwagę na naruszenie, jej zdaniem, prawa, co było jej obowiązkiem. „Czy może w obecnej prokuraturze ktoś w ogóle sprawdził, czy w stosunku do śp. pani prokurator Fiedorowicz nie były stosowane środki i metody, które zasługiwały co najmniej na postępowanie służbowe, a może i przygotowawcze? Czy rzeczywiście sprawdzono to obiektywnie?” – czytamy. „Przy skierowaniu tego wniosku w stosunku do prok. E. Pieniążek granica przyzwoitości niestety została przekroczona” – oceniło „Ad Vocem”.
Według doniesień medialnych, prok. Pieniążek, która była szefową białostockiej Prokuratury Regionalnej, była jedną z zaufanych śledczych byłego szefa MS i b. prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro.
Jak podał Onet, prok. Pieniążek, która była agentką CBA, nadzorowała kluczowe dla ówczesnej władzy śledztwa. Wśród nich były sprawy dotyczące m.in. oświadczeń majątkowych prezesa Najwyższej Izby Kontroli i podejrzeń dot. nieprawidłowości w fundacji prowadzonej przez b. agenta CBA Tomasza Kaczmarka.
W ciągu ostatniego roku – po ostatnich wyborach parlamentarnych i zmianie kierownictwa resortu sprawiedliwości – blisko sto spraw dyscyplinarnych prowadzonych wcześniej przez sędziowskich rzeczników dyscyplinarnych trafiło do powołanych przez Adama Bodnara ministerialnych rzeczników „ad hoc”. Chodzi o wszczęte za poprzedniej władzy, dyscyplinarne sprawy sędziów – w tym te, w których zarzuty dotyczyły kwestionowania obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. W odniesieniu do tych spraw podjęto już wiele decyzji o umorzeniach, w innych sprawach dyscyplinarnych zapadły orzeczenia uniewinniające lub cofnięto wnioski o ukaranie.