W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie został w czwartek ogłoszony zarzut policjantowi Dawidowi B. podejrzanemu o to, że w czasie zabezpieczania manifestacji pod nazwą „W imię Matki, Córki i Siostry” użył wobec posłanki Barbary Nowackiej gazu pieprzowego niezgodnie z prawem.
Jak podaje Prokuratura Okręgowa w Warszawie policjant działał w ramach pododdziału zwartego.
„Przemieszczając się w kordonie policji, przechodząc obok posłanki na Sejm RP Barbary Nowackiej, funkcjonariusz wystąpił z pierwszego szeregu tyraliery, przez co doprowadził do chwilowego złamania ciągłości jej linii, a następnie skierował się w kierunku posłanki na Sejm RP Barbary Nowackiej i indywidualnie trzykrotnie użył wobec niej środek przymusu bezpośredniego w postaci środka obezwładniającego, tj. ręcznego miotacza gazu pieprzowego, kierując go w jej twarz z odległości mniejszej niż pół metra” – opisał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Antoni Skiba.
Zaatakował Barbarę Nowacką podczas demonstracji. Zarzuty wobec policjanta
Barbara Nowacka uczestniczyła wówczas w tej manifestacji „w ramach interwencji poselskiej, czyli w czasie i w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych jako poseł„. Jak podała Prokuratura Okręgowa w Warszawie do „interwencji policjanta” doszło „bezpośrednio po okazaniu przez nią legitymacji poselskiej”.
„Takie działanie było niezgodne z zasadami taktyki i techniki interwencji policyjnej, zasadą proporcjonalności użycia sił i środków, a także z zasadami niezbędności i celowości określonymi w Ustawie z dnia 24 maja 2013 roku o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej oraz niezgodne i niezasadne w kontekście art. 10 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 9 maja 1996 roku o wykonywaniu mandatu posła i senatora, czym działał na szkodę interesu prywatnego pokrzywdzonej poseł na Sejm RP Barbary Nowackiej, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk w zb. z art. 223 § 1 kk w zw. z art. 11§ 2 kk.” – podano w oświadczeniu.
Prok. Skiba przekazał, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Dodał, że złożył oświadczenie w którym ustosunkował się do zdarzenia, ale odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania.
„Zasadniczym dowodem zgromadzonym w niniejszym śledztwie jest opinia biegłego sądowego z zakresu taktyki i techniki interwencji policyjnej, wydana w oparciu o zeznania świadków i nagrania z kamer nasobnych, monitoringu i przekazanych przez media, która pozwoliła na sformułowanie zarzutu podejrzanemu” – przekazał rzecznik PO w Warszawie.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postawiono zarzuty policjantowi
W komunikacie prokuratury podano również, że w kwietniu 2021 roku „Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie na podstawie art. 17 par. 1 pkt 2 k.p.k., wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego”.
Przedmiotowe postanowienie zostało uchylone przez Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 29 lipca 2021 roku, który uwzględnił zażalenia pokrzywdzonych.
„Aktualnie śledztwo jest prowadzone w zakresie różnych wątków” – dodano.
Podejrzany został przez przełożonego zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych. Prokurator wobec podejrzanego nie zastosował żadnych środków zapobiegawczych.
Czyn zarzucany podejrzanemu zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10.