Protest rolników rozpoczął się ok. godz. 14.00 przed przedstawicielstwem Komisji Europejskiej przy ul. Jasnej 14/16A w centrum Warszawy. Po nieco ponad 3 godzinach, protestujący przeciw m.in. umowie z Mercosur, Zielonemu Ładowi i importowi z Ukrainy przeszli sprzed przedstawicielstwa KE w pobliże Teatru Wielkiego

Protest rolników w Warszawie. Pojawił się Karol Nawrocki

Następnie uczestnicy demonstracji przemaszerują na trasie: Świętokrzyska, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, Miodowa, Senatorska. Ich celem będzie gmach Teatru Wielkiego – Opery Narodowej, gdzie w piątek wieczorem odbędzie się inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Protest, którego organizatorem jest rolnicza „Solidarność” ma się zakończyć ok. godz. 23.

Kierowcy oraz pasażerowie komunikacji miejskiej muszą się liczyć z utrudnieniami. Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że linie 106, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 503 i 518 zostaną w centrum miasta skierowane na trasy objazdowe.

Protest odbywa się pod hasłem „5 x stop”. Chodzi o sprzeciw wobec umowy handlowej UE z Mercosur, czyli krajami Ameryki Południowej, która według protestujących sprawi, że europejski rynek zostanie zalany tanimi i „być może szkodliwymi” produktami z Brazylii czy Argentyny. 

Uczestnicy protestu sprzeciwiają się też Zielonemu Ładowi, importowi z Ukrainy, „niszczeniu polskich lasów i łowiectwa” i „wygaszaniu polskiej gospodarki”.

Na proteście pojawili się m.in. europoseł Grzegorz Braun, były minister rolnictwa, poseł PiS Robert Telus oraz popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Karol Nawrocki na proteście rolników w Warszawie/KACPER PEMPEL / Reuters/Agencja FORUM

Jak podaje PAP, w trakcie protestu rolnicy weszli do przedstawicielstwa KE.

Protest rolników. „Chcemy być godziwie traktowani”

Nie zgadzamy się z całym Zielonym Ładem, który jest do wyrzucenia, do poprawy. My chcemy tworzyć Zielony Ład, chcemy mieć na niego wpływ, żebyśmy czuli się bezpiecznie, żeby Zielony Ład nas nie zabijał – powiedział w rozmowie z Polsat News jeden z protestujących rolników. 

Podkreślił, że „Zielony Ład dotyka nie tylko rolnictwo”. – Dotyka tez zwykłych obywateli, konsumentów – stwierdził.

– Jak my możemy konkurować z Mercosur, z Ukrainą, skoro my musimy spełnić wszystkie te paragrafy, zakazy zapisane w tym Zielonym Ładzie. Nie jesteśmy w stanie konkurować, ponieważ Zielony Ład zwiększa bardzo mocno nakłady i koszty – dodał. 

Rolnik zapewnił, że dzisiejszy protest będzie miał formę pokojową. – My zawsze protestujemy pokojowo. Nie mam zamiaru nic robić. Chcemy tylko być słyszalni, bo nie zgadzamy się z tym, co nam oferuje UE. My tego po prostu nie chcemy – powiedział.

Jak dodał, sytuacja rolników w ostatnich latach „bardzo się pogorszyła”, ponieważ z powodu wzrostu kosztów produkcji, „wszystkie płody rolne nie mają opłacalności”. – To nas zabija, to jest nasz największy problem – ocenił.

– My nie chcemy wyjścia Polski z UE. Chcemy być tylko godziwie traktowani i za godziwe pieniądze sprzedawać to, co produkujemy – zapewnił rolnik. 

– Chcemy, żeby każda produkcja rolna była opłacalna, a teraz tak nie jest. Protestujemy nie tylko w naszym interesie, ale również w interesie obywateli – podkreślił. 

Protest rolników. Ministerstwo zabrało głos

Głos w sprawie protestu zabrał w piątek resort rolnictwa, który poinformował, że minister Czesław Siekierski oczekuje od protestujących złożenia szczegółowych postulatów. Siekierski, cytowany w komunikacie ministerstwa, przypomniał, że polski rząd jednoznacznie opowiada się przeciwko zawarciu umowy z Mercosur w kwestiach dotyczących rolnictwa i że stara się zbudować mniejszość blokującą tę umowę, z Francją oraz innymi krajami.

Odnośnie postulatu wstrzymania importu z Ukrainy Siekierski stwierdził, że „niekontrolowany import towarów i zbóż” został zatrzymany, a sytuacja na granicy jest kontrolowana i monitorowana. Minister zaznaczył, że na wniosek polskiego rządu i przy poparciu protestujących rolników Komisja Europejska i Parlament Europejski zmieniły regulacje Zielonego Ładu, upraszczając i łagodząc „nieracjonalne zapisy”.

Podkreślił, że błędna polityka w zakresie leśnictwa poprzedniego rządu, została zastąpiona nie zawsze racjonalnymi rozwiązaniami oraz decyzjami; uważamy za konieczne wprowadzenie zrównoważonej gospodarki łowieckiej, która ograniczy szkody dzikiej zwierzyny w produkcji roślinnej, rybołówstwie i ASF – stwierdził Siekierski, odnosząc się do zarzutu o „niszczeniu polskich lasów i łowiectwa”.

Przypomniał też, że w ramach różnych programów oraz instrumentów, MRiRW wspiera przedsiębiorczość na obszarach wiejskich w ramach II filaru WPR czy KPO, a w celu zapewnienia długoterminowej konkurencyjności polskiego rolnictwa MRiRW prowadzi intensywne działania związane z dywersyfikacją rynków zbytu dla towarów rolno-spożywczych.

Udział
Exit mobile version