Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Kamieńcu Ząbkowickim pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi, minister Marcin Kierwiński, pytany był o wyznaczenie tzw. czerwonych stref, czyli miejsc, gdzie z powodu zagrożenia powodziowego nie powinno być budynków mieszkalnych.
Minister przypominał, że w Wodach Polskich pracuje zespół specjalistów, którzy przygotowują warianty koncepcji systemu przeciwpowodziowego dla całej zlewni Nysy Kłodzkiej. – Jesteśmy też po spotkaniach ze środowiskiem naukowym w resorcie infrastruktury. Gdy te warianty zostaną dokładnie przepracowane od strony naukowej, eksperckiej, to zostaną poddane modelowaniu, które przeprowadzi IMGW – powiedział Kierwiński.
Powódź 2024. Marcin Kierwiński zapowiada: Przygotowujemy system na powódź 500-lecia
Minister dodał, że po wyborze docelowego systemu ochronnych przeciwpowodziowej zlewni Nysy Kłodzkiej będzie możliwe właściwe określenie tzw. czerwonych stref.
– W zależności od systemu przeciwpowodziowego, który zostanie wybrany, te docelowe strefy czerwone mogą się zwężać. (…) My zrobimy wszystko, aby w sposób rozsądny, w dialogu, zaproponować taki system, który maksymalnie dużo terenów z tej czerwonej marki zwolni – mówił Kierwiński.
Pełnomocnik wspomniał także, że w połowie stycznia powinny być gotowe modele matematyczne, które pokażą, w jaki sposób infrastruktura przeciwpowodziowa, której budowa jest planowana, może zmniejszyć ryzyko powodzi. – Zdecydowaliśmy, że będziemy przygotowywać system przeciwpowodziowy nie na wodę 100-letnią, ale na 500-letnią, czyli na powódź, która teoretycznie powinna pojawić się raz na 500 lat – mówił minister.