W skrócie
-
Arcybiskup Adrian Galbas mianował księdza Pawła Sokołowskiego nowym administratorem parafii w Przypkach.
-
Poprzedni proboszcz został oskarżony o zabójstwo 68-letniego mężczyzny i zwolniony z funkcji duchownego.
-
Śledztwo wskazuje, że powodem tragicznego konfliktu była umowa darowizny nieruchomości na rzecz księdza.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Grójecka prokuratura i policja prowadzą śledztwo dotyczące śmierci mężczyzny, którego podpalone zwłoki znaleziono w ubiegły czwartek na drodze w Lasopolu w powiecie grójeckim. W tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Grójcu postawiła w sobotę zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 60-letniemu proboszczowi z parafii w Przypkach (gmina Tarczyn).
Przypki. Zmiany w parafii po zarzutach dla proboszcza
Od ubiegłego tygodnia w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach zapewnione było zastępstwo za proboszcza, a za jej funkcjonowanie odpowiadał dziekan w porozumieniu z kurią.
W czwartek Archidiecezja Warszawska poinformowała, że abp Adrian Galbas mianował ks. Pawła Sokołowskiego administratorem tej parafii oraz rektorem Cmentarza Komunalnego Południowego w Antoninowie.
Jak przekazano w komunikacie, ks. Sokołowski jako administrator parafii otrzymał wszystkie uprawnienia, które na mocy prawa kanonicznego przysługują proboszczom parafii Archidiecezji Warszawskiej.
Ks. Paweł Sokołowski ma 48 lat. Święcenia kapłańskie przyjął w 2002 roku z rąk kardynała Józefa Glempa. Był wikariuszem m.in. w warszawskich parafiach Matki Bożej Fatimskiej w Ursusie i parafii św. Wojciecha na Woli. Od 2020 roku był wikariuszem parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Piastowie.
Jak poinformował w sobotę rzecznik Archidiecezji Warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński, abp Galbas zwrócił się do Stolicy Apostolskiej z wnioskiem o wydalenie ze stanu kapłańskiego proboszcza podejrzanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem znajomego bezdomnego.
Lasopol. Zabójstwo i podpalenie 68-latka
Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek w nocy. Między mężczyznami miało dojść do sprzeczki w trakcie jazdy samochodem.
Kiedy sprzeczka eskalowała, duchowny miał wyjąć siekierę i uderzyć nią w głowę znajomego. Następnie miał go podpalić, gdy ten jeszcze żył, i odjechać.
W tle zbrodni jest umowa darowizny nieruchomości, którą zamordowany uczynił wcześniej na rzecz księdza. Proboszcz zobowiązał się dożywotnio zadbać o 68-latka i w zamian za darowiznę załatwić mężczyźnie, który nie miał stałego miejsca zamieszkania, jakieś lokum. Konflikt prawdopodobnie dotyczył wyboru miejsca, w którym bezdomny miałby zamieszkać.
Według śledczych podejrzany przyznał się do winy i wyraził skruchę.