-
Naukowcy z Australii odkryli, że zmiana płci u ptaków jest dużo częstsza niż sądzono, obejmując nawet dorosłe osobniki kilku gatunków.
-
Badania wykazały, że u 6 procent przebadanych ptaków doszło do odwrócenia płci, co obejmowało różnice między płcią genetyczną, narządami rozrodczymi i cechami morfologicznymi.
-
Zjawisko to podważa nasze tradycyjne postrzeganie płci i sugeruje, że u ptaków role płciowe są bardziej elastyczne niż dotychczas przypuszczano.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W naszym ludzkim rozumieniu zmiana płci jest czymś nadzwyczajnym i nienaturalnym, wiele osób nie dopuszcza nawet myśli, że może do niej dojść. Tymczasem badania przeprowadzone na ptakach w Australii wskazują na to, że to co wiemy albo przypuszczamy na temat płci i jej zmianach jest niewiele warte. Korekta płci nie tylko nie jest sprzeczna z naturą, ale w przyrodzie występuje nader często. Australijskie badania wykazały, że także u zwierząt dorosłych np. ptaków.
Do tej poru uważaliśmy, że zmiana płci często występuje u ryb, płazów czy gadów, ale u umiejscawianych wyżej na drabinie ewolucji ptaków czy ssaków nie występuje albo zdarza się rzadko jak wybryk natury. Jak się okazuje, nic podobnego.
Ptaki w Australii mają cechy i samic, i samców
O badaniach na australijskich ptakach donoszą „Biology Letters”. Czytamy tam, że „najnowsze dowody wskazują, że determinacja płci u ptaków jest bardziej elastyczna, niż dotychczas sądzono, a w populacjach ptaków zidentyfikowano osobniki z odwróconą płcią – czyli osobniki wykazujące cechy gonadalne i morfologiczne jednej płci, a jednocześnie posiadające skład chromosomowy płci przeciwnej. Obecność takich osobników może podważyć wiarygodność tradycyjnych metod określania płci, które opierają się wyłącznie na morfologii zewnętrznej, anatomii wewnętrznej lub markerach genetycznych”.
Przeprowadzone badania objęły pięć australijskich gatunków ptaków. To dzierzbowron gwiżdżący (przedstawiciel ostrolotów, pozornie podobny do sroki), kukabura chichotliwa (ogromny zimorodek o charakterystycznym, śmiejącym się głosie), aborygenka długoczubego (miejscowy gołąb), lorysa niebieskobrzucha i lorysa zielonogłowa (australijskie papugi).
Ptaki były wcześniej leczone z powodu urazów lub chorób w szpitalach dla dzikich zwierząt w południowo-wschodnim Queenslandzie i wszystkie zostały przebadane po śmierci. Zespół zidentyfikował ich narządy rozrodcze, a następnie zbadał ich DNA w celu określenia płci genetycznej.
Okazało się, że aż w 6 procent przypadków dochodziło u tych ptaków do zmiany płci, co oznacza że jest ona powszechnym i potencjalnie szeroko rozpowszechnionym zjawiskiem wśród ptaków.
Samce kukabur ewidentnie składały jaja
Australijczycy ptaki z taką odwróconą płcią były trojakie: genetyczne samce o całkowicie żeńskim fenotypie, genetyczne samice o całkowicie męskim fenotypie i ptaki wykazujące kombinację cech zarówno jąder, jak i jajników. Dominique Potvin z University of the Sunshine Coast w Queensland w Australii podaje, że ponad 90 proc. ptaków z odwrócona płcią miało męskie narządy rozrodcze mimo żeńskich genów.
Np. jeden z samców kukabury chichotliwej miał ewidentnie rozdęty jajowód, co wskazywało niezbicie na to, że niedawno składał jaja. Podobnie u innych ptaków – chromosomy wskazywały na jedną płeć, a narządy rozrodcze – na inną. „To oznacza, że determinacja płci u dzikich ptaków jest bardziej płynna, niż myśleliśmy, i może utrzymywać się również w wieku dorosłym” – powiedziała Dominique Potvin.

Dlaczego tak się dzieje? Powody zmiany płci i odwrócenia płciowych ról u ptaków nie są jasne i wymagają jeszcze zbadania. Możliwe, że wiąże się to ze zwiększaniem szans na sukces rozrodczy. On jest celem nadrzędnym, więc w wypadku konieczności natura może nakazywać samcom przejęcie ról samic. Dzięki temu można uniknąć dysproporcji płciowej w jakiejś populacji albo tego, by sezon lęgowy zakończył się niepowodzeniem. Utrata sezonu lęgowego np. z powodu niedoboru jednej płci to katastrofa.
Nasze postrzeganie płci jest niezgodne z naturą
Możliwe jest, że w grę wchodzi wysoki poziom hormonów stresu lub substancji zaburzających gospodarkę hormonalną. Takie substancje chemiczne mogą wpłynąć na rozwój płciowy. Wiemy już, że wpływają np. na zachowania godowe wielu ptaków, chociażby śpiewy godowe szpaków. Może zatem zmiany w środowisku mają też wpływ na odwrócenie ról płciowych, ale tu pewności nie ma.
Jedno jest jasne – także u wyższych kręgowców, jakimi są ptaki, role płciowe nie są przypisane raz na zawsze i u pewnej puli zwierząt (to całkiem wysoki procent) się zmieniają w zależności od potrzeb. To sprawia, że nasze postrzeganie płci jest bardzo skostniałe i schematyczne w porównaniu z tym, jak rzeczywiście konstruuje je natura.