W skrócie
-
Pan Marcin z Puław został śmiertelnie pogryziony przez trzy psy podczas zbierania grzybów w pobliżu Zielonej Góry.
-
Mimo szybkiej interwencji służb i licznych operacji, mężczyzna zmarł po trzech dniach walki o życie.
-
Psy atakujące należały do właściciela strzelnicy zlokalizowanej obok miejsca tragedii i obecnie przechodzą obserwację.
-
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi za to nawet dożywocie.
Pochodzący z Puław (woj. lubelskie) pan Marcin zmarł tragicznie podczas zbierania grzybów. W stronę mężczyzny ruszyły trzy groźne psy, zadając mu śmiertelne rany.
„Gazeta Lubuska” pisze, że do zdarzenia doszło niedaleko Zielonej Góry. W niedzielę 46-letni kierowca międzynarodowej firmy transportowej zjechał z trasy S3 na przewidzianą w planach przerwę i wybrał się do lasu. To tam został poważnie pogryziony.
Zielona Góra. Pan Marcin został pogryziony przez psy, 46-latek nie żyje
Walka o życia pana Marcina trwała trzy dni. W środę nad ranem ze szpitala nadeszły tragiczne wiadomości.
– Mimo ogromnych starań lekarzy i całego personelu klinicznego oddziału anestezjologii i intensywnej terapii pacjent zmarł dzisiaj nad ranem – poinformowała rzeczniczka zarządu Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak.
Lokalne media podają szczegóły zdarzenia. Ranny 46-latek zdołał sam zaalarmować służby o ataku psów. Na miejsce natychmiast wysłano policję i pogotowie ratunkowe.
Po przewiezieniu do zielonogórskiego szpitala pan Marcin przeszedł kilka zabiegów operacyjnych. Od początku lekarze określali jego stan jako krytycznie ciężki.
„Podjęto szereg działań, aby go ratować. Podłączano wszelkie możliwe urządzenia wspomagające organizm” – relacjonowała „Gazeta Lubuska”. Dziennikarze dotarli do partnerki 46-latka, która jeszcze we wtorek przyznała, że istnieje groźba amputacji nóg.
Tragiczny finał wyprawy na grzyby. Psy śmiertelnie pogryzły 46-latka
Tragiczna śmierć pana Marcina poruszyła jego rodzinne miasto. „Rodzinie i bliskim składamy szczere wyrazy współczucia” – przekazano na profilu wPuławach na platformie Facebook. Pod wpisem pojawiły się liczne komentarze z kondolencjami.
PAP poinformował, że psy, które śmiertelnie pogryzły 46-latka zostały schwytane i przechodzą obserwację. Zwierzęta należą do właściciela zlokalizowanej obok lasu strzelnicy.
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze prowadzi śledztwo z art. 156 Kodeksu karnego. Chodzi o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyn ten podlega karze pozbawienia wolności od pięciu lat do dożywocia.