Wiele mówi się o tym, że kardynał Robert Prevost, przyjmując imię Leona XIV, postawił przed sobą wielkie zadanie. Imię to przynależało bowiem do „wielkich papieży”. Do Stolicy Apostolskiej napływa ogrom gratulacji od największych światowych polityków. Nie zabrakło również reakcji Kremla.
Żywiołowa Putina na wybór papieża. Nie zabrakło życzliwości
Papież Leon XIV w swoim pierwszym wystąpieniu wiele słów poświęcił na podkreślenie roli pokoju na świecie. Wezwał wszystkich, by budowali mosty dialogu i spotkania.
Chciałbym, żeby pozdrowienie pokoju trafiło do naszych serc, by dotarło do waszych rodzin, do wszystkich osób, gdziekolwiek są, do wszystkich narodów, na całą Ziemię. Niech pokój będzie z wam — mówił.
Do słów papieża odniósł się Władimir Putin, który w gratulacjach przesłanych do Stolicy Apostolskiej życzył następcy głowy Kościoła realizacji obranej misji.
Życzę Waszej Świątobliwości wszelkiej pomyślności w wypełnianiu wzniosłej misji, jaka została powierzona Waszej Świątobliwości, a także dobrego zdrowia i pomyślności – gratulował Putin.
Kreml wystosował specjalne oświadczenie. Nawiązał do „wartości”
Głos w sprawie wyboru kardynała Roberta Prevosta na następcę głowy Stolicy Apostolskiej zabrał również były ambasador Rosji w Watykanie Aleksandr Awdiejew, który uznał papieża Leona XIV za człowieka „poważnego i pogodnego”.
Nie znam go osobiście. Ale wiem, że jest osobą autorytatywną. Że był wcześniej brany pod uwagę jako kandydat na papieża. Wiem, że jest osobą poważną i pogodną. Widziałem go kilka razy na własne oczy – powiedział w rozmowie z agencją TASS.
Proszę przyjąć moje szczere gratulacje z okazji wyboru na papieża. Jestem przekonany, że konstruktywny dialog i współdziałanie nawiązane między Rosją a Watykanem będą się nadal rozwijać w oparciu o łączące nas wartości chrześcijańskie — czytamy z kolei w komunikacie na oficjalnej stronie Kremla.
Media oraz eksperci od razu dopatrzyli się wymowności w słowach „współdziałanie” oraz „wartości”, a część z nich wprost przyznaje, że oświadczenie te jest „uśmiechem Putina w stronę Watykanu” i kolejną „zagrywką polityczną”.