Do ataku przy użyciu bezzałogowców doszło w godzinach porannych. Pierwsze doniesienia pojawiły się w mediach społecznościowych, gdzie mieszkańcy publikowali nagrania, na których widać przelot maszyn i konsekwencje uderzeń. W tle słychać także działanie rosyjskiej obrony powietrznej, która nie była w stanie poradzić sobie z ukraińskim sprzętem.

Jak przekazała rosyjska propagandowa agencja TASS, drony bojowe uderzyły w kompleks mieszkaniowy. W różnego typu cele trafić miało łącznie osiem dronów.

Wojna w Ukrainie. Prezydent Zełenski o ataku na Kazań

Do informacji o ostrzale Kazania odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polityk podkreślił, że Siły Zbrojne Ukrainy będą kontynuować tego typu ataki przy użyciu sprzętu produkowanego w kraju.

– Z pewnością będziemy w dalszym ciągu uderzać w rosyjskie obiekty wojskowe dronami i rakietami, w coraz większym stopniu ukraińskimi. W te same bazy wojskowe i infrastrukturę wojskową, które są wykorzystywane w terrorze wobec naszego narodu – stwierdził.

Na temat porannego ostrzału wypowiedział się także szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Kowalenko.

„W Rosji już brakuje systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej, aby chronić obiekty i miasta. Znaczna ich część została utracona. Kluczowe systemy są skoncentrowane w Moskwie, w pobliżu rezydencji Putina, a także w Petersburgu. Pozostałe regiony są dla Putina nieistotne, gardzi nimi” – napisał.

Wydarzenia z Kazania doczekały się także krótkiego komentarza ze strony sekretarza prezydenta Rosji Dmitrija Pieskowa. Kremlowski urzędnik w rozmowie z agencją TASS przekazał, że Władimir Putin rozmawiał już z szefem regionu i wojskowymi na temat aktualnej sytuacji.

Moskwa. Poruszenie na Kremlu po ostrzale Kazania

– Władimir Putin został poinformowany o ataku dronów na Kazań. Jest w stałym kontakcie z wojskiem – stwierdził.

Wcześniej do sprawy odniosła się także służba prasowa rosyjskiego organu nadzoru lotniczego Rosawiatia. W komunikacie pośrednio potwierdzono skuteczność działań Ukraińców i poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów w regionie.

„Lotnisko w rosyjskim Kazaniu wstrzymało przyloty i odloty dla samolotów po ataku ukraińskich dronów na miasto” – napisano, dodając później, że tymczasowe ograniczenia wprowadzone zostaną także na lotnisku w Iżewsku.

Miasto Kazań położone jest blisko 1000 kilometrów od granicy Ukrainy z Rosją. Choć odległość wydaje się wyjątkowo duża jak na możliwości Sił Zbrojnych Ukrainy, to nie jest pierwszy tego typu atak. Kazań i cały region Tatarstanu, gdzie znajdują się m.in. magazyny ropy naftowej, kilkukrotnie był celem ataków przy użyciu ukraińskich bezzałogowców.

Jak podkreślają eksperci agencji AFP, takie ostrzały „są postrzegane jako zawstydzające dla Rosji, która prawie trzy lata temu rozpoczęła ofensywę militarną w Ukrainie”.

Udział
Exit mobile version