Rafał Brzoska, założyciel InPostu i przewodniczący zespołu ds. deregulacji, w rozmowie z „Pulsem Biznesu” przedstawił swoje stanowisko dotyczące bezpieczeństwa Polski, reformy zbrojeniówki oraz znaczenia niezależności gospodarczej.

Rozwój siły militarnej

Jego zdaniem, pokój nie nastąpi na skutek nacisku militarnego na Rosję, ale dlatego, że prowadzenie wojny stanie się zbyt kosztowne. Mimo to, jak zaznaczył, imperialne ambicje Rosji nie znikną, dlatego Zachód musi uniezależnić się surowcowo, a Polska – oprócz formalnych sojuszy – musi rozwijać własną siłę militarną i gospodarczą.

Brzoska podkreślił, że papierowe gwarancje sojusznicze muszą być uzupełnione przez mocną gospodarkę i skuteczną politykę wzmacniania armii. W jego opinii, Polska – obok państw skandynawskich – jest jednym z niewielu członków NATO, który faktycznie inwestuje w rozbudowę sił zbrojnych. Zwrócił przy tym uwagę, że kluczowe nie jest tylko to, ile państwo wydaje, ale jak te środki są alokowane.

Potencjał sektora prywatnego

Odnosząc się do deklarowanego poziomu wydatków obronnych na poziomie 5 proc. PKB, Brzoska zaznaczył, że taka kwota może być wystarczająca, jeśli będzie wydawana w sposób przemyślany. Krytycznie ocenił obecne kierunki zakupów, wskazując, że znaczna część funduszy trafia do zagranicznych koncernów. Jego zdaniem Polska powinna rozwijać własny przemysł zbrojeniowy, zarówno państwowy, jak i prywatny.

Brzoska zaznaczył, że sektor prywatny ma ogromny potencjał, który wciąż nie jest w pełni wykorzystywany. Jak zauważył, w Stanach Zjednoczonych aż 95 proc. sprzętu dostarczają firmy prywatne. Polska, jego zdaniem, mogłaby iść w tym samym kierunku – zwiększając wpływy podatkowe, eksport i liczbę miejsc pracy. Przekonywał również, że jeden narodowy koncern zbrojeniowy nie wystarczy, by sprostać wszystkim potrzebom wojska. Potrzebna jest skala, którą może zapewnić tylko współpraca z biznesem.

Udział
Exit mobile version