Globalne spożycie kawy od kilku lat przewyższa jej produkcję, a w 2025 roku może się to powtórzyć po raz czwarty w ciągu ostatnich sześciu lat. Jednocześnie ceny zarówno arabiki, jak i robusty biją rekordy – od 2024 roku wzrosły odpowiednio o 70 proc. i 72 proc.
Jak donosi „DlaHandlu.pl”, powołując się na Agencję Reuters, „brazylijskie magazyny kawy, które zazwyczaj mieszczą ćwierć miliona worków ziaren, niemal świecą pustkami. Spółdzielnia zrzeszająca największych producentów mierzy się z dramatycznym spadkiem zapasów” – czytamy w serwisie.
Brazylia bez kawy
„Brazylijskie magazyny kawy, które zazwyczaj mieszczą ćwierć miliona worków ziaren, niemal świecą pustkami. Spółdzielnia zrzeszająca największych producentów mierzy się z dramatycznym spadkiem zapasów” – informuje serwis „DlaHandu.pl”.
Główną przyczyną tej sytuacji jest pustosząca Brazylię susza. Cooxupé, największa spółdzielnia kawowa na świecie, działająca w brazylijskim stanie Minas Gerais, szacuje, że do maja jej magazyny będą puste w 80 proc., a nowe zbiory trafią na rynek dopiero w lipcu.
Na wzrost cen wpływa także spadek eksportu z Wietnamu, głównego dostawcy robusty, który zmniejszył się o 17,2 proc. z powodu trudnych warunków pogodowych.
Astronomiczne ceny kawy
W efekcie tej sytuacji ceny kawy znacząco rosną – zarówno na rynku surowcowym, jak i w sklepach oraz kawiarniach.
Starbucks już podniósł ceny dużej filiżanki kawy o 16 proc., a subskrybenci kapsułek Nespresso wkrótce również zapłacą więcej.
„Ceny arabiki – najpopularniejszego ziarna stosowanego w kawach mielonych – wzrosły o 70 proc. w 2024 roku i kolejne 20 proc. w 2025 roku, osiągając rekordowe 4,30 dolara za funt 11 lutego. Z kolei robusta, używana głównie w kawach rozpuszczalnych, skoczyła o 72 proc. w 2024 roku, osiągając 5 847 dolarów za tonę 12 lutego” – wylicza serwis powołując się na Agencję Reuters.
Dalszy wzrost cen oraz ograniczona dostępność wysokiej jakości ziaren mogą skłonić palarnie do szukania tańszych alternatyw, co może wpłynąć na jakość gotowego produktu. Niektórzy plantatorzy, przewidując niższe plony, zdecydowali się zatrzymać część zapasów na później, jednak większość producentów nie ma już kawy na sprzedaż aż do nowych zbiorów.