Na początku stycznia br. weszły w życie przepisy dotyczące renty wdowiej. To połączenie renty rodzinnej z innym świadczeniem, np. emeryturą lub rentą z tytułu niezdolności do pracy.
Do tej pory owdowiała osoba musiała zdecydować czy pobiera swoją emeryturę, czy rentę rodzinną po zmarłym małżonku (wynosiła ona maksymalnie 85 proc. świadczenia zmarłego). Wskutek zmian można wybrać do wypłaty 100 proc. renty rodzinnej i 15 proc. własnego świadczenia, bądź 100 proc. własnego świadczenia i 15 proc. renty rodzinnej. W 2027 roku wysokość drugiego świadczenia wypłacanego w ramach renty wdowiej zostanie podwyższona do 25 proc.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przypomina, że warunki uzyskania renty wdowiej są następujące:
- osiągniecie wieku emertytalnego – 60 lat (kobieta) lub 65 lat (mężczyzna),
- wspólnota małżeńska do dnia śmierci,
- nabycie prawa do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż w dniu ukończenia 55 lat (kobieta) lub 60 lat (mężczyzna),
- niepozostawanie w związku małżeńskim,
- renta rodzinna lub własne świadczenie wynosi mniej niż trzykrotność najniższej emerytury (5636,73 zł brutto).
Nabór wniosków o rentę wdowią ruszył 1 stycznia br. Z danych przekazanych przez ZUS wynika, że złożono już ponad pół miliona dokumentów. – Do tej pory do ZUS wpłynęło ponad 512 tys. takich wniosków – podał ZUS.
Zakład zwraca uwagę, że aż 90 proc. wniosków złożyły kobiety. W zeszłym tygodniu ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk apelowała do mężczyzn o zainteresowanie nowym świadczeniem. – Szanowni panowie, wdowcy, także wam przysługuje to świadczenie. Spróbujcie się zainteresować, udać się do ZUS – powiedziała w „Porannej rozmowie RMF FM” szefowa resortu rodziny.
Wnioski o rentę wdowią można złożyć elektronicznie za pośrednictwem portalu PUE/eZUS, bądź w tradycyjnej formie papierowej (wniosek można złożyć w dowolnej placówce ZUS lub przesłać pocztą).
Wypłaty świadczenia ruszą w lipcu.