– Partia Pracy wygrała te wybory i zadzwoniłem do Sir Keira Starmera, aby pogratulować mu zwycięstwa. Dziś władza przejdzie z rąk do rąk w sposób pokojowy i uporządkowany, przy dobrej woli ze wszystkich stron. To coś, co powinno dać nam wszystkim wiarę w stabilność i przyszłość naszego kraju – komentował wyniki czwartkowych wyborów premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak, cytowany przez agencję Reuters. – Trzeba wyciągnąć wnioski i przemyśleć to wszystko. Biorę odpowiedzialność za przegraną wielu dobrych, ciężko pracujących kandydatów… Przepraszam – dodał.

Zobacz wideo Wszystkie hamulce puściły – Amerykanie chcą alternatywy dla Bidena

Wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Zwycięstwo Partii Pracy

To właśnie Starmer jest teraz najpoważniejszym kandydatem na nowego szefa brytyjskiego rządu. – Zmiana zaczyna się właśnie tu, ponieważ to jest wasza demokracja i wasza przyszłość. Zagłosowaliście. Nadszedł czas, abyśmy to zrealizowali – mówił po ogłoszeniu sondażowych wyników.

Według sondaży exit poll Partia Pracy Keira Starmera wygrała wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii ze znaczną przewagą. Prognozy wskazują, że laburzyści mogą liczyć na 410 mandatów. Dawałoby to jej większość 170 mandatów, o osiem mniejszą niż ta, którą mógł pochwalić się Tony Blair, kiedy to lewica rządziła w latach 1997-2010. Drugie miejsce zajęła Partia Konserwatywna Rishiego Sunaka (131 mandatów). Liberalni demokraci otrzymają 61 miejsc, a Szkocka Partia Narodowa – 10. 

„Narracja 'czas na zmianę’ była sercem tych wyborów”

– Nowy lider doszedł do władzy w trzech etapach. Etap pierwszy to uporządkowanie partii. Pozbycie się problemów stworzonych przez swego poprzednika, Jeremy’ego Corbyna. Chodzi tu także o antysemityzm, na który przyzwalał Corbyn – komentował w rozmowie z Polskim Radiem profesor Ian Begg z London School of Economics.

Jak dodał ekspert, drugiej fazie Keir Starmer skutecznie przekonał Brytyjczyków, że po ponad dekadzie rządów Partia Konserwatywna jest już niezdolna do rządzenia. – To pozwoliło na zaakcentowanie narracji pod hasłem „czas na zmianę”. Narracji, która była sercem tych wyborów. Dopiero wtedy Keir Starmer zaczął przedstawiać swoje pomysły na rządzenie – wyjaśniał prof. Ian Begg.

Udział
Exit mobile version