Robert Lewandowski dołączył do FC Barcelony latem 2022 roku. Został piłkarzem Dumy Katalonii po ośmiu latach gry dla Bayernu Monachium. Polak w pierwszym sezonie występów w Hiszpanii zdobył mistrzostwo kraju i z 23 golami na koncie wywalczył tytuł króla strzelców La Liga. W kolejnej kampanii wiodło mu się nieco słabiej, ale wciąż jest jednym z najważniejszych graczy tego zespołu.
Saudyjczycy kusili Lewandowskiego
Mimo tego, że Lewandowski ma 36 lat, to nadal pozostaje na wysokim poziomie. Polak pokazuje, że wiek to tylko liczba. W tym sezonie La Liga, gdzie Barcelona wygrała pięć meczów, ma już na swoim koncie cztery bramki. Jeszcze kilka miesięcy temu mocno o transfer napastnika zabiegali szejkowie z Arabii Saudyjskiej.
Teraz nieco więcej informacji na ten temat podało radio Cadena SER. Hiszpańscy dziennikarze nie ujawnili, kto konkretnie chciał zatrudnić Lewandowskiego. Mówiono jedynie o „jednym z najlepszych i najbogatszych klubów w Arabii Saudyjskiej”. Tajemnicą natomiast nie były zarobki, jakie czekały na kapitana reprezentacji Polski. Mowa tutaj o kwocie 60 mln euro za sezon. To w przeliczeniu na naszą walutę daje 256 mln euro.
Lewandowski odrzucał oferty
Saudyjczycy nie raz namawiali Lewandowskiego na transfer. Władze Saudi Pro League marzą, aby mieć w swoich rozgrywkach kolejnych wielkich piłkarzy. Na boiskach tego kraju występują już m.in. Cristiano Ronaldo i Karim Benzema. Wygląda na to, że polski napastnik do nich nie dołączy.
Lewandowski ma ważny kontrakt z Barceloną do lata 2026 roku. Hiszpańscy dziennikarze podkreślają, że gracz Blaugrany zamierza pozostać w klubie najdłużej, jak to tylko możliwe. Wszystko dlatego, że piłkarz czuje, iż jest w stanie wciąż rywalizować na wysokim poziomie i walczyć o czołowe miejsca w klasyfikacjach strzelców poszczególnych rozgrywek.
Na pewno jednym z priorytetów dla „Lewego” będzie dojście do granicy 100 bramek w historii jego występów w Lidze Mistrzów. Obecnie ma na swoim koncie 94 trafienia, a w Champions League akurat Blaugrana nie rozpoczęła sezonu najlepiej, przegrywając na inaugurację z AS Monaco 1:2.