To był czas, w którym nie było mocnych na polskiego snajpera w niemieckiej Bundeslidze. Robert Lewandowski jako swój pierwszy przystanek zanotował Borussię Dortmund. Polak reprezentował barwy tego klubu w latach 2010-14. Następnie „Lewy” zrobił jeszcze jeden krok naprzód, decydując się na przenosiny do Bayernu Monachium. W barwach klubu ze stolicy Bawarii RL9 rozwinął się na dobre.
Dekada od „cudu Roberta Lewandowskiego”. To był magiczny wieczór!
Lewandowski barw Bayernu bronił przez osiem lat (2014-22). Już w drugim z nich dokonał rzeczy, której być może nie zdoła dokonać już żaden inny napastnik – nie tylko występujący w Bundeslidze czy Bayernie – ale na świecie. Trudno bowiem przejść obojętnie obok ustrzelenia pięciu goli w dziewięć minut, dodatkowo pojawiając się na boisku z ławki rezerwowych. A czegoś takiego dokonał właśnie „Lewy”, dokładnie 22 września 2015 roku. VfL Wolfsburg, to okazała się być ofiara Lewandowskiego.
– Nie rozumiem tego. Po prostu nie rozumiem. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem. To jest właśnie urok piłki nożnej, że zdarzają się rzeczy, których wcześniej nawet sobie nie wyobrażaliśmy. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Znacie mnie i wiecie, że zawsze mam sporo do powiedzenia, ale tym razem brakuje mi słów – ocenił ówczesny trener Bayernu, słynny Hiszpan Pep Guardiola, od lat pracujący w Manchesterze City.
Co ciekawe, za swój wyczyny „Lewy” został doceniony nie tylko przez piłkarskich ekspertów czy kibiców, ale zapisał się w słynnej księdze rekordów Guinnessa. Nikt wcześniej nie zdołał bowiem w tak krótki czasie dokonać tak wielkiej sztuki strzeleckiej. RL9 był jednak wówczas nie do zatrzymania, co zresztą potwierdzał – choć w nieco innej skali – przez kolejne lata. Łącznie Lewandowski dla Bayernu rozegrał 253 mecze, w których zdobył 238 goli. Polak zapracował swoimi popisami w Bundeslidze oraz międzynarodowych rozgrywkach (m.in. zwycięstwo w Lidze Mistrzów) na transfer do Barcelony. Stolicę Bawarii na stolicę Katalonii Lewandowski zamienił latem 2022 roku.
Choć „Lewy” ma obecnie 37 lat, nadal jest jednym z czołowych napastników na świecie. Do teraz występując na najwyższym poziomie, broniąc barw aktualnego mistrza Hiszpanii. Kto wówczas myślał, że tak potoczy się kariera polskiego napastnika, który stał się jedną z ostatnich „dziewiątek”, tak bramkostrzelnych i regularnych na przestrzeni nie tylko kilku lat, ale dekad, spoglądając na dorobek kariery Lewandowskiego.