II wojna światowa rozpoczęła się od ataku Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku. 85 lat później upamiętnione zostaną ofiary trwającego sześć lat konfliktu.
Prezydent wraz ze swoimi współpracownikami pojawi się w Wieluniu, a strona rządowa zbierze się na Westerplatte w Gdańsku. Niemieckie media podają, że do Polski przyjedzie wyjątkowo skromna delegacja.
Berlin będzie reprezentował pełnomocnik tamtejszego MSZ ds. współpracy z Polską Dietmar Nietan. Zabraknie najważniejszych osób w państwie, czyli prezydenta i kanclerza.
„Logiczne byłoby, aby Olaf Scholz reprezentował Niemcy na obchodach” – napisała dziennikarka „Sueddeutsche Zeitung”, zapowiadając rocznicę. Dodała, że między Warszawą Berlinem doszło do „złagodzenia napięć”, odkąd Donald Tusk został premierem.
Część polityków miała nie dostać zaproszeń, inni, jak np. szefowa Bundesratu Manuela Schwesig odwołali swój przyjazd.
Relacje polsko-niemieckie. „Nie wygląda to dobrze”
Korespondentka „Sueddeutsche Zeitung” oceniła, że brak najważniejszych niemieckich polityków na rocznicy wybuchu wojny będzie wizerunkową porażką obu stolic. „Nie wygląda to dobrze, że Berlinowi i Warszawie nie udało się uzgodnić wspólnego planu obchodów rocznicy niemieckiej inwazji na Polskę” – czytamy.
Dziennikarka zauważyła, że relacje między krajami są dobre. Przypomniała, że powstało Muzeum Pracy Przymusowej w Weimarze czy internetowa baza „Losy Polaków 1939-1945”, gdzie znajdziemy blisko trzy miliony nazwisk.
Reparacje wojenne. Ile rząd PiS chciał od Niemiec?
„Sueddeutsche Zeitung” przypomniało o trudnych relacjach Berlina z rządem Zjednoczonej Prawicy. Spór dotyczył raportu o stratach wojennych. Jego twórcy wyliczyli, że Niemcy są Polsce winne ponad 6 bilionów złotych reparacji.
„Prawicowo-nacjonalistyczny rząd PiS domagał się 1,3 biliona euro reparacji. Nowy premier odłożył te żądania ad acta. Teraz chodzi o znacznie bardziej uzasadnione wsparcie dla polskich ofiar narodowego socjalizmu” – czytamy.
Z relacji wynika, że strona niemiecka opracowuje plan zadośćuczynienia krzywd. Inicjatywa miałaby być skierowana do Polaków. Co z reparacjami? „Zarówno niemieckie władze, jak i obecny polski rząd, nie widzą ku temu podstaw prawnych” – podkreślono.
Źródło: „Sueddeutsche Zeitung”