Krótkie, kilkunastosekundowe wideo zamieszczone w mediach społecznościowych przez pana Adama Musialika, plantatora truskawek mówi w zasadzie wszystko. Widzimy na nim zamarznięte rośliny, które z donośnym trzaskiem po prostu kruszą się w rękach rolnika. „Oto, co mróz robi z roślinami” – podsumowuje krótko plantator. Z tych krzaków latem truskawek nie będzie.

Przymrozki w Polsce. Rolnicy liczą straty

Jak wskazuje pan Adam, najgorsza była noc z poniedziałku na wtorek. Na dowód pokazuje zdjęcie – termometr w polu pokazywał osiem stopni na minusie. „To nie była zwykła wiosenna noc z przymrozkami, która jest czymś normalnym o tej porze roku” – ocenił rolnik. To była noc typowo zimowa – dodaje. Krzaki z kwitnącymi truskawkami przykrył folią, ale na niewiele się to zdało.

Mimo ogromnych starań z naszej strony i przykrycia znacznej części naszej uprawy agrowłókniną, Matka Natura postanowiła pozbawić nas znacznej części naszej uprawy. Niestety straty są ogromne (…) W najgorszym momencie temperatura oscylowała w granicach -10 stopni! To nie jest zwykły przymrozek, tylko prawdziwy mróz, na który żadna agrowłóknina nie pomoże.

Adam Musialik, plantator truskawek z woj. śląskiego

Tak sytuacja wyglądała w Piekarach Śląskich, ale np. w Lutyni k. Wrocławia nie było wcale lepiej. Jak relacjonuje pan Maciej, właściciel sadu, w jego okolicy temperatura spadła do -6 stopni. Na dowód pokazuje zmarznięte, oszronione drzewka owocowe. „Widoki piękne, ale nie o to chodzi” – komentuje. „Może być ciekawie w tym sezonie” – ironizuje.

Już teraz wiadomo, że ostatnie nocne mrozy zaowocują wyłącznie stratami dla polskich winiarzy. Są winnice, gdzie ekstremalna pogoda zniszczyła 100 proc. tegorocznych upraw. W innych miejscach straty sięgają od 20 do 70, czasem 90 proc.

Właściciele winnic korzystali z różnych sposobów na ochronę swoich roślin. Na zdjęciu: Zabor k. Zielonej Góry, gdzie winiarze stawiali przy winoroślach płonące świece i podpalali słomę, aby ogrzać uprawyNewsLubuski/East NewsEast News

„Wielu winiarzy w Polsce straciło większość upraw”

Właściciel Winnicy Celtica na Dolnym Ślasku pokazał w mediach społecznościowych krzewy już po przejściu przymrozków. Widok jest przejmujący – rośliny po prostu zwiędły, mimo że kilka dni wcześniej były zielone i pełne życia.

Na zamarzającą winorośl niektórzy zdążyli się jednak przygotować. Sposobów na taką ewentualność jest kilka – krzewy można owijać specjalną włókniną lub zastosować zraszacze, które tworzą wokół pędów ochronną warstwę lodu izolującego je przed ujemnymi temperaturami.

Jedna z najbardziej klasycznych form ochrony roślin przed mrozem to palenie zniczy, świec lub pochodni i zadymianie, aby rozgrzać winorośl. Tak z przymrozkami walczyli właściciele Winnicy Turnau w woj. zachodniopomorskim. Wykonane w nocy spektakularne zdjęcia obrazujące heroiczną walkę z pogodą odbiły się szerokim echem w mediach.

„Udało nam się uratować około 70 proc. krzewów. Jesteśmy bardzo zmęczeni, ale czujemy, że ta trudna walka nie poszła na marne. Wiemy, że wielu winiarzy w Polsce straciło większość upraw – im przede wszystkim ślemy wyrazy solidarności” – przekazali właściciele Winnicy Turnau.

Jeszcze inną metodę zastosowano w rejonie zielonogórskim. Tam do akcji ruszył… śmigłowiec, który ogrzewał grunt w czasie lotu. Polacy sposób ten podpatrzyli od kolegów z Francji i Kalifornii w USA. O szczegółach tej wyjątkowej akcji ratunkowej można przeczytać w serwisie GeekWeek.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?

Udział
Exit mobile version