Dron na polu w Wohyniu

10 września na pole rolnika oraz fana motocykli Krzysztofa Trochimiaka z Wohynia (woj. lubelskie) spadł jeden z dronów, który w środę nad ranem wtargnął w polską przestrzeń powietrzną. W rozmowie z „Faktem” Krzysztofem Trochimiak relacjonował, co dokładnie wydarzyło się 10 września. Uwagę internautów zwróciła postawa i wiedza mężczyzny. Jak przyznał, po wezwaniu służb, w ciągu 10 minut na jego polu pojawili się pierwsi policjanci, następnie Żandarmeria Wojskowa, a także starosta i wójt gminy. 


Zobacz wideo

Razem dla Gazy. Zbiórka na wysłanie lekarzy na miejsce. Współorganizują Polska Misja Medyczna i Gazeta.pl

Jak wyglądał dron?

– Nic nie słyszałem w nocy. Wstałem o 4:00, musiałem paszę narobić. Nic nie wiedziałem absolutnie. O godzinie 8:30 sąsiad do mnie zadzwonił, że chyba samolot się u mnie rozwalił na polu (…). Jak on do mnie zadzwonił, nie biegłem obserwować tamtego miejsca, tylko od razu (zadzwoniłem na – red.) 112. I zgłosiłem to – relacjonował mężczyzna. Następnie poszedł na pole i upewnił się, czy aby na pewno na jego polu leży maszyna. W rozmowie z mediami ze szczegółami opisał również jej budowę. – To była technologia lat 30., bo siedzę w motocyklach i wiem, o co chodzi. Silnik bokser chłodzony powietrzem, śmigło o rozpiętości 1,5 metra. Uważam, że skończyło mu się zasilanie, bo miał iskrowy zapłon. Z tego, co zaobserwowałem, zbiornik na paliwo, to był jakby worek foliowy (…). Tylko nie wiem, czy to był dwusuw, czy czterosuw. Strasznie mały silnik, wielkości suszarki, tylko że dwucylindrówka – ocenił podczas rozmowy mężczyzna. – Wyglądało mi to na prymityw, który nie przenosi żadnych ładunków, chyba że ładunek zgubił po drodze – ocenił Trochimiak. 

Nadal trwają poszukiwania dronów

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w piątek, że wciąż trwają poszukiwania obiektów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną w nocy z 9 na 10 września 2025 roku. W działania zaangażowane są odpowiednie służby oraz Wojsko Polskie. W komunikacie podkreślono, że znalezione elementy mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia, dlatego nie należy się do nich zbliżać ani ich przenosić. Każdy przypadek powinien być niezwłocznie zgłaszany na numer alarmowy 112 lub do najbliższej jednostki policji.

Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: „’W porozumieniu z prezydentem’. Tusk mówił w Sejmie o wtargnięciu rosyjskich dronów”.

Źródła: Fakt (X), Dowództwo Operacyjne RSZ (X), IAR

Udział
Exit mobile version