Od 15 marca, czyli za niespełna miesiąc Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) rozpocznie szeroko zakrojone kontrole w gospodarstwach rolnych. Wynikają one z przyjętej na początku lutego nowelizacji ustawy. Nowela nakłada na rolników dodatkowe obowiązki.

Kontrole rolników już za niecały miesiąc

Jak przypomina Radio Zet, nowelizacja zakłada, że wszyscy pracownicy zatrudnieni w gospodarstwach rolnych będą musieli przejść obowiązkowe szkolenie z zakresu BHP. Ponadto rolnicy jako pracodawcy zostaną zobowiązani do zapewnienia pracownikom środków ochrony indywidualnej. Inspektorzy PIP będą sprawdzać, czy te wymagania są przestrzegane, a także kontrolować inne aspekty bezpieczeństwa pracy na terenie gospodarstw.

Co jeśli kontrolerzy wykryją nieprawidłowości? Poinformują o tym Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), a ta może zdecydować o obniżce dopłat bezpośrednich. Pierwsze uchybienia mogą skutkować obniżeniem wsparcia o 3 proc. całkowitej kwoty. Kolejne naruszenia tego samego rodzaju mogą skutkować obcięciem dopłat o 10 proc., a w przypadku celowego zaniedbania nawet o 15 proc. W skrajnych przypadkach ARiMR będzie mogła całkowicie cofnąć dopłaty. Dziać się będzie tak w przypadku umyślnego i rażącego nieprzestrzegania przepisów.

Kontrole PIP będą przeprowadzane według określonych kryteriów. Inspektorzy będą typować gospodarstwa do wizyt na podstawie wcześniejszych kontroli, priorytetów ustawowych oraz zgłoszonych skarg.

Jak zauważa rozgłośnia, nowe przepisy budzą sprzeciw rolników, którzy uważają, że kontrole PIP to dodatkowe utrudnienie w prowadzeniu działalności. W ich ocenie za wystarczające należy uznać dotychczasowe kontrole prowadzone przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS).

Udział
Exit mobile version