Rosyjskie ministerstwo poinformowało o planowanych ćwiczeniach wojskowych 6 maja. Zostaną one zorganizowane na polecenie Władimira Putina. Rosja chce w ten sposób sprawdzić gotowość „niestrategicznych sił nuklearnych do wykonywania misji bojowych” – podała agencja Reutera.

Zobacz wideo
Gen. prof. Stanisław Koziej: Powinniśmy rozmawiać o innych formach Nuclear Sharingu

Rosja. Władimir Putin zaplanował ćwiczenia niestrategicznych sił jądrowych

Nie wiadomo, kiedy i gdzie rozpoczną się manewry. Z komunikatu resortu obrony wynika, że „w najbliższym czasie”. Jak napisała agencja TASS, w ćwiczeniach mają wziąć udział wojska rakietowe Południowego Okręgu Wojskowego, lotnictwo i flota. Wcześniej niezależne media informowały, że Moskwa obniżyła próg użycia taktycznej broni jądrowej. „Financial Times”, powołując się na tajne dokumenty, napisał w lutym, że Kreml może użyć tego rodzaju broni w przypadku ataku ze strony Chin, a także w celu powstrzymania innych państw przed agresją na Rosję.

– Podczas ćwiczeń przeprowadzony zostanie zestaw środków mających na celu przećwiczenie kwestii przygotowania i użycia niestrategicznej broni jądrowej” – powiedział rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu, cytowany przez agencję Reutera. Ćwiczenia mają zapewnić Rosji integralność terytorialną oraz suwerenność. Ma to być odpowiedź „na prowokacyjne oświadczenia i groźby niektórych zachodnich urzędników wobec Federacji Rosyjskiej” – uznał minister.

Wojna w Ukrainie. Rosja może zaatakować Charków

Według analityków wojskowych Rosja ma też zwiększać swoje siły, które mogą wykorzystać w ataku na Charkw. O prawdopodobnych rosyjskich planach ofensywy wie też dowództwo ukraińskiej armii. Jak czytamy w najnowszym raporcie amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, Rosjanie przerzucają część wojsk do obwodów, graniczących z północno – wschodnią Ukrainą i formują tam nowe zgrupowanie prawdopodobnie w celu przygotowania ofensywy na Charków.

ISW, powołując się na dane ukraińskiego analityka Kostiantyna Maszowca, podaje, że jest to około 50 tysięcy rosyjskich wojskowych, w tym między innymi oddziały powietrznodesantowe. O możliwych planach rosyjskiego ataku na Charków, bądź Sumy mówił też kilka dni temu dowódca ukraińskich wojsk lądowych generał Ołeksandr Pawluk. Zdaniem analityków z ISW Rosjanie nie będą jednak mieli dostatecznych środków, aby zrealizować te plany, a ofensywa może mieć na celu zmuszenie Ukraińców do przerzucenia na odcinek charkowski sił z innych newralgicznych kierunków frontu.

Artykuł aktualizowany…

Udział
Exit mobile version