W skrócie
-
Alaksandr Łukaszenka zaproponował budowę nowej elektrowni atomowej na wschodzie Białorusi, by zasilała prądem cztery zaanektowane regiony Ukrainy.
-
Putin pozytywnie odniósł się do propozycji, deklarując, że finansowanie inwestycji nie stanowi problemu.
-
Podczas spotkania poruszono również kwestię zakończenia wojny w Ukrainie, jednak nie podano szczegółów przedstawionej „dobrej propozycji”.
Białoruska propagandowa agencja Biełta przekazała, że jednym z tematów rozmów była propozycja budowy nowej elektrowni atomowej we wschodniej Białorusi.
Łukaszenka tłumaczył, że budowa służyłaby „zapewnieniu energii elektrycznej nowym regionom Rosji”. Chodzi o zaatakowane przez Rosję wschodnie regiony Ukrainy.
Łukaszenka oferuje Rosji pomoc. Mówił o nowej elektrowni
Białoruski dyktator wymienił cztery obwody: chersoński, zaporoski, ługański i doniecki. Przypomnijmy, na linii frontu znajduje się elektrownia w Zaporożu. Kompleks został zajęty przez Rosjan, a działania zbrojnie uniemożliwiają jego ciągłą pracę.
– Jeśli zapadnie decyzja, natychmiast rozpoczniemy budowę nowego bloku energetycznego lub nowej elektrowni, jeśli będzie taka potrzeba na zachodzie Rosji i w wyzwolonych regionach – zapewnił Alaksandr Łukaszenka.
Władimir Putin odpowiedział na propozycję swojego białoruskiego sojusznika. – Kwestia finansowania w ogóle nie ma znaczenia. Jeśli jest odbiorca, który będzie pobierał energię elektryczną i płacił odpowiednią stawkę, to nie ma żadnego problemu – zauważył.
Wojna w Ukrainie. Łukaszenka wprost: Na stole leży dobra propozycja zakończenia konfliktu
W kwestii Ukrainy Łukaszenka wskazał, że na stole leży „dobra propozycja” dotycząca zakończenia wojny z Rosją. Zdaniem dyktatora władze w Kijowie powinny ją przejąć, jeśli nie chcą stracić kraju.
Łukaszenka nie powiedział na czym wspomniana „dobra propozycja” miałaby polegać. Polityk przekazał jedynie, że plan przedstawiono Donaldowi Trumpowi podczas szczytu z Putinem na Alasce, „a następnie został przekazany do Waszyngtonu do rozpatrzenia i omówienia”.
– Rozmawialiśmy o tym z prezydentem Putinem, ale nie będę o tym mówił. Sam prezydent to powie – zakończył białoruski przywódca.
Źródło: Biełta, Reuters