W skrócie
-
Rosja ogłosiła rezygnację z moratorium na rozmieszczanie rakiet średniego zasięgu, oskarżając Zachód o ignorowanie ostrzeżeń.
-
Kreml uzasadnia decyzję rzekomym rozmieszczaniem przez USA pocisków w Europie i Azji, podkreślając zagrożenie dla regionalnej i globalnej stabilności.
-
Traktat INF, zakazujący takich rakiet, przestał obowiązywać po wycofaniu się USA w 2019 roku.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
„Ponieważ nasze wielokrotne ostrzeżenia w tym zakresie zostały zignorowane, a sytuacja rozwija się na ścieżce faktycznego rozmieszczenia amerykańskich naziemnych pocisków rakietowych średniego zasięgu w Europie i regionie Azji i Pacyfiku, Federacja Rosyjska nie uważa się już za związaną odpowiednimi wcześniej przyjętymi samoograniczeniami” – przekazało MSZ w opublikowanym oświadczeniu.
Rosja wycofuje się z memorandum o rozmieszczeniu rakiet. „Niebezpieczne pobudzenie napięć”
Według resortu, dalsze kroki w tej kwestii będą uzależnione od rozwoju sytuacji międzynarodowej.
„Decyzje o konkretnych parametrach środków reagowania będą podejmowane przez kierownictwo Federacji Rosyjskiej na podstawie międzyresortowej analizy skali rozmieszczenia amerykańskich i innych zachodnich naziemnych pocisków rakietowych średniego zasięgu, a także ogólnego rozwoju sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego i stabilności strategicznej” – zaznaczono.
Rosyjskie MSZ podkreśliło, że działania państw Zachodu prowadzą do powstania „destabilizującego potencjału rakietowego” w regionach przyległych do Rosji, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
„Taki rozwój wydarzeń niesie ze sobą poważny ładunek negatywny i znaczące szkodliwe konsekwencje dla stabilności regionalnej i globalnej, w tym niebezpieczne pobudzenie napięć między mocarstwami nuklearnymi” – stwierdzono w komunikacie.
Rosja zrywa kluczowe memorandum. Czym był traktat INF?
Traktat o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu (INF), podpisany w 1987 roku przez USA i ZSRR, zakazywał produkcji, testowania i rozmieszczania naziemnych rakiet balistycznych i manewrujących o zasięgu od 500 do 5500 km.
Był to jeden z kluczowych filarów zimnowojennej architektury bezpieczeństwa, który znacząco ograniczył groźbę nagłego ataku rakietowego w Europie.
W 2019 roku administracja Donalda Trumpa ogłosiła wyjście USA z traktatu, oskarżając Rosję o wieloletnie łamanie jego postanowień – m.in. poprzez testy systemu 9M729 (SSC-8). Moskwa odrzucała te zarzuty i odpowiadała, że to Stany Zjednoczone naruszają traktat poprzez rozwój tarczy antyrakietowej w Europie oraz drony zdolne do przenoszenia ładunków bojowych.
Po upadku traktatu Rosja jednostronnie zadeklarowała moratorium na rozmieszczanie pocisków średniego zasięgu w Europie, o ile Zachód nie podejmie podobnego zobowiązania. Deklaracja ta miała jednak charakter polityczny, a nie prawnie wiążący.