W skrócie
-
Rosja ma rozważać przekazanie Wenezueli bombowców Tu-160 w odpowiedzi na eskalację napięć z USA, podobnie jak miało miejsce w 2018 roku – twierdzą rosyjskie media.
-
Ukraińscy eksperci podkreślają, że scenariusz przekazania samolotów nie jest niemożliwy, ale obecna sytuacja Rosji jest inna niż w czasie pierwszej kadencji Trumpa.
-
Brak oficjalnych deklaracji oraz ograniczone zasoby Rosji sugerują, że prawdopodobieństwo realizacji tego scenariusza jest niskie.
„Zachód jest zaniepokojony możliwością przekazania Tu-160 z Rosji do Wenezueli” – twierdzi rosyjski serwis Lenta.ru.
Propagandyści powołują się na anglojęzyczną publikację „Military Watch Magazine”, która zdaje się być tubą propagandową Rosji skierowaną do zachodnich odbiorców.
Rosja chce wysłać do Wenezueli swoje Tu-160? „Poważne zagrożenie ze strony USA”
„W obliczu eskalacji napięć między USA a Wenezuelą w czasie, gdy – według licznych doniesień – rozważane są opcje ataku USA na cele wenezuelskie, istnieje możliwość, że Rosja, wieloletni strategiczny partner Caracas, rozmieści swoje strategiczne siły powietrzne w tym kraju. Rosja wysyłała już do Wenezueli swoje najpotężniejsze samoloty bojowe o największym zasięgu – bombowce strategiczne Tu-160 – w okresach, gdy kraj ten był narażony na poważne zagrożenia ze strony USA” – pisze „Military Watch Magazine”.
Dalej gazeta ocenia, jak rzekomo słaba ma być obrona przeciwrakietowa na południu USA.
Eksperci obalają twierdzenia propagandystów. Zwracają uwagę na dwie kwestie
Twierdzenia rosyjskich mediów przeanalizował ukraiński portal Defense Express. W jego ocenie scenariusz wysłania Tu-160 do Wenezueli nie jest całkowicie niemożliwy. Taki przypadek miał miejsce ostatnio w 2018 roku, kiedy Donald Trump po raz pierwszy zagroził Wenezueli inwazją militarną.
Obecnie sytuacja jest jednak inna. Defense Express zwraca uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, jak dotąd nie pojawiły się żadne oficjalne oświadczenia o ewentualnym wysłaniu rosyjskich samolotów do Wenezueli.
Po drugie, sytuacja strategiczna Rosji nie jest taka sama jak w 2018 roku, a Moskwa potrzebuje bombowców u siebie – do terroryzowania Ukrainy. Według Defense Express Kreml nie dysponuje wieloma samolotami zdolnymi do wystrzeliwania rakiet w kierunku atakowanego kraju.
Portal szacuje, że w maju Rosja posiadała od 12 do 18 bombowców Tu-160, z których pięć było wówczas modernizowanych.
Rosja nadal dysponuje samolotami Tu-95MS i Tu-22M3, ale ich liczba zmalała po ukraińskiej operacji „Pajęczyna” z czerwca 2025 roku – dodaje Defense Express.
Napięta sytuacja między USA i Wenezuelą. Trump wyznaczył nagrodę i wysłał okręty
Napięte relacje między Donaldem Trumpem a rządem Nicolasa Maduro w Wenezueli sięgają pierwszej kadencji amerykańskiego prezydenta. Na początku sierpnia USA wyznaczyły nagrodę 50 milionów dolarów za informacje prowadzące do aresztowania wenezuelskiego przywódcy.
Na tym jednak Waszyngton nie poprzestał. Na rozkaz Trumpa na wybrzeże Wenezueli wysłano amerykańskie okręty wojenne – oficjalnie w celu zwalczania handlu narkotykami, który drogą morską tam się odbywa.
Źródło: Defence Express