Rosjanie zaatakowali Charków w sobotę po południu. Pociski miały spaść na obiekty infrastruktury cywilnej – domy, przystanki transportu publicznego, sklepy.
Według najnowszych informacji przekazanych prze „Ukraińską Prawdę” zginęły trzy osoby, a 52 zostały ranne. Wśród poszkodowanych są nieletni w wieku 12, 13 i 17 lat.
– Lekarze walczą o życie czterech pacjentów – dwóch kobiet i dwóch mężczyzn – którzy znajdują się w ciężkim stanie – przekazał szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.
„Kobieta zginęła na przystanku trolejbusowym, mężczyzna szedł ulicą i znalazł się w centrum eksplozji. Inny zabity był ochroniarzem w przedsiębiorstwie” – podała „Ukraińska Prawda”.
Wszyscy poszkodowani w ataku to cywile.
Wojna na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski: Rosja musi zostać powstrzymana
Wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Rosjanie zaatakowali Charków kierowanymi bombami lotniczymi. „Trwa usuwanie gruzów. Na miejscu obecne są wszystkie niezbędne służby. Na chwilę obecną wiemy o 19 rannych i trzech zabitych. Wyrazy współczucia dla wszystkich, którzy stracili bliskich” – pisał w mediach społecznościowych po godz. 16 czasu polskiego.
Oświadczył, że „rosyjski terror z użyciem bomb kierowanych musi zostać powstrzymany„.
„Potrzebujemy zdecydowanych decyzji naszych partnerów, abyśmy mogli zniszczyć rosyjskich terrorystów i rosyjskie samoloty bojowe tam, gdzie się znajdują” – podkreślił.
„Udowodniliśmy już, że możliwa jest ochrona ludzi i życia przed terrorem rakietowym, w szczególności poprzez oczyszczenie obszarów przygranicznych od wyrzutni rakietowych terrorystów. Musimy również chronić się przed bombami. Potrzebujemy zdecydowania (ze strony partnerów zachodnich Ukrainy – red.)” – przekazał prezydent Ukrainy.
Cztery pociski trafiły w miasto
Mer Charkowa Ihor Terechow informował wcześniej o czterech pociskach, które trafiły w jego miasto. „Wstępnie cztery uderzenia w Charków. Wiadomo, że uderzyły one w gęsto zaludnioną dzielnicę mieszkaniową. Są zabici i ranni. Zaatakowany został budynek mieszkalny” – przekazał w mediach społecznościowych.
Pierwsze doniesienia lokalnych władz po rosyjskim ataku mówiły o dwóch ofiarach śmiertelnych i dwóch rannych.